Łączna liczba wyświetleń

środa, 13 sierpnia 2014

Nowość?- Grodziskie 4.0, Pinta.

Witam wszystkich ponownie po krótkiej przerwie i zapraszam na kolejną recenzję. Dzisiaj weźmiemy pod lupę najnowszy (będący niezapowiadaną wcześniej niespodzianką) twór browaru Pinta – jest to czwarte podejście chłopaków do piwa w stylu Grodziskie – Grodziskie 4.0. Grodzisz to trunek idealny na upały, na dzisiejszy dzień będzie więc perfekcyjny (dzięki lekkości i niskiej zawartości alkoholu). Nie jestem jakimś wielkim fanem tego stylu, od Grodziskiego najbardziej oczekuję wysokiej pijalności i efektu zgaszenia pragnienia. Butelka schłodzona, szkło wypłukane – otwieram i zachęcam do lektury!

Piwo zakupiono w: Pod wiaduktem alkohole regionalne, Kraków ul. Nad Strugą w cenie około 7 zł za butelkę 0,5l (bezzwrotną).

Podstawowe informacje o piwie (z etykiety):
Styl: Grodziskie
Ekstrakt: 7,8°
Alkohol: 2,6% obj.
Słody: pszeniczny Grodziski wędzony dymem z dębu
Chmiele: Lubelski
Drożdże: Fermentis Safbrew S-33
IBU: 20

Szkło – Sensoric

Etykieta: Bardzo podobna do tych znanych już z wesji 2.0 i 3.0 – kolorowa (kolorystyka zielono-żółta). Z przodu znajdziemy jak zwykle logo browaru, nazwę i styl piwa oraz grafikę przedstawiającą spienionego Grodzisza w szkle. Z boku krótki opis piwa, dane o nim, skład, data ważności itp. – ogólnie wszystko, co degustatorowi potrzebne (do tego Pinta nas przyzwyczaiła na swoich etykietach).

Barwa: Słomkowożółta. Piwo jest mętne.

Piana: Niska, ale kremowa i drobnopęcherzykowa. Szybko opada pozostawiając minimalny kożuch. Kolor biały. Słaby w kierunku średniego lacing.

Zapach: Z butelki dominuje nuta lekko czerstwego, jasnego chleba. Po przelaniu do szkła wyczuwalna wyraźna wędzonka w postaci jasnego chleba z naturalnie wędzoną szynką. Gdzieś w oddali, przykryty przez „szynkę”, akcent wytrawnego ciasta pełnoziarnistego.

Smak: Ponownie dominacja nuty przypominającej rozrzedzoną wodę spod wędzenia szynki. Do tego wytrawne akcenty zbożowe i lekkie drewniane. Trunek jest dosyć wodnisty, ale przez to bardzo orzeźwiający i ogromnie pijalny – świetnie gasi pragnienie. Nasycenie średnie. Finisz to pozostająca nuta delikatnej (słabo doprawionej) i uwędzonej dymem szynki oraz bardzo, ale to bardzo minimalny akcent ziołowy.

Podsumowanie: Nie jest to z pewnością piwo degustacyjne, nie szukamy w nim jakichś wielkich walorów smakowych, czy nut aromatycznych. Jego zadaniem jest orzeźwić i ugasić pragnienie – i to Grodziskiemu 4.0 z Pinty udało się doskonale. Piwo jest lekkie, niesamowicie pijalne i łatwe w odbiorze. Z drugiej strony nie wyczuwam różnic pomiędzy tą wersją, a 2.0. Czy to dobrze? To już pozostawiam Waszej ocenie. Ode mnie nota 7/10. Polecam spróbować (szczególnie w upalny dzień).
Pozdrawiam, Łukasz.

1 komentarz:

  1. Różnic między wersją 2.0 trudno się doszukać bo i zasyp identyczny :)

    OdpowiedzUsuń