Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 31 stycznia 2016

Headbanger- Browar Kingpin

Cześć,

Co na dzisiaj?
Wybrałem Headbanger, czyli Imperial India Pale Ale z browaru Kingpin. Piwo powstało dla lub też we współpracy z zespołem Punk Rockowym- Tester Gier. Stworzono także teledysk do ich kawałka o tym samym tytule, co nazwa trunku, w którym nawiasem mówiąc gra on sporą rolę. Dla mnie oczywiście najważniejsze jest rzetelne opisanie moich wrażeń z degustacji, więc przejdźmy do dzieła.



Podstawowe informacje na temat piwa:
Styl- Imperial IPA
Ekstrakt- 19,1 BLG
Alkohol- 8,6% obj.
Słody-Pale Ale, Cara Clair, Pszeniczny jasny, Żytni plus dodatek cukru.
Chmiele- Chinook, Mosaic, Green Bullet, Willamette, Amarillo, Calypso

Wygląd w szkle- Piwo o bursztynowej barwie, bardzo klarowne.
Piana dosyć solidna, jasna. Lekko oblepia szkło i utrzymuje się przez dłuższą chwilę.

Degustacja w temperaturze około 10 stopni Celsjusza

Aromat- Pełno świeżych nut chmielowych, przede wszystkim o charakterze żywicznym, ziołowym oraz cytrusowym (głównie grejpfrut). Akcenty słodowe dobrze uzupełniają profil. Aromat jest świeży, intensywny. Alkohol dobrze ukryty, nie przeszkadza w degustacji.

Smak- Z początku mocno owocowe, o nutach grejpfruta oraz słodszego owocu przypominającego mango. Nuty słodowe także są obecne, głównie w pierwszym momencie. Po chwili piwo pokazuje swą wytrawną stronę, zwłaszcza na finiszu. Można dostrzec także sporo posmaków ziołowych. Goryczka jest wyraźna, przyjemna i delikatnie zalegająca, co akurat dla mnie jest zaletą, ale mam świadomość że nie każdy to lubi. Z czasem cytrusy i nuty ziołowe oraz żywiczne wraz z wytrawnością i goryczką składają się na świetny finisz. Tutaj alkohol także gdzieś znika, co w konsekwencji przyczynia się do tego, że Headbanger jest piwem bardzo pijalnym.

Co tu dużo mówić. Dobra robota. Konkretna propozycja. Dobrze ukryty alkohol i nieprzesadzona słodycz. Wytrawne IIPA to jest to, co lubię. Nie obraziłbym się, gdyby goryczka była intensywniejsza, ale to już takie moje zboczenie ;) Tym piwem Kingpin pokazał klasę. Warto też wspomnieć, że jest zdradziecko pijalne więc nie przesadzajcie z ilością!

sobota, 30 stycznia 2016

Hurricane AIPA- Browar Hopkins

Cześć,

Dzisiaj zapraszam na recenzję Hurricane (American IPA) z browaru Hopkins. Debiutują na  moim blogu. Oprócz tego piwa, pojawią się jeszcze dwa lub trzy spod tego szyldu. Zobaczmy co mają do zaoferowania i czy po tej degustacji będę ciekaw kolejnych propozycji.

Podstawowe informacje o piwie:
Styl- American India Pale Ale
Ekstrakt- 14,7 BLG
Alkohol- 6%
Słody- Pale Ale, Wiedeński, Pszeniczny
Chmiele- Warrior, Mosaic, Amarillo, Citra, Simcoe
Drożdże- US-05
IBU- 65

Wygląd w szkle- Trunek o ciemno-złotej barwie, klarowne.
Piana jasna, wysoka, oblepia szkło i długo się utrzymuje. Ogólnie piwo prezentuje się dobrze.

Degustacja w temperaturze około 12 stopni Celsjusza.

Aromat- Pierwszy plan to owoce cytrusowe oraz akcenty żywiczne. Z drugiej strony pojawia się przyjemna zbożowość. Po chwili docierają także nuty tropikalne. Zapach przyjemny, świeży, średnio intensywny. Zapowiada, że powinno być nieźle.

Wysycenie średnie.

Smak- Interpretacja w moim guście. Piwo wytrawne, goryczka jest wyraźna, nieco zalegająca, co niektórym może się nie spodobać, ale mi zdecydowanie pasuje. Tutaj także owoce cytrusowe oraz żywica wiodą prym, ale są dobrze wspierane przez słodowe akcenty i razem tworzą spójną całość. Po lekkim ogrzaniu wyraźniejsze stają się również owoce tropikalne. Finisz wytrawny, goryczkowy, cytrusowo-ziołowy.

Hurricane to solidny przedstawiciel stylu. Ja nie przepadam za słodszymi wersjami, więc tutaj odnalazłem coś dla siebie. Pozycja godna uwagi dla entuzjastów wytrawnych i naprawdę wyraźnie goryczkowych American IPA. Piwo jest wysoce pijalne, orzeźwiające, nie ma w nim mulących, słodowych posmaków, są dobrze wpasowane. Gdyby aromat i smak był odrobinę intensywniejszy byłoby lepiej, ale i tak jest to jedno z lepszych AIPA warzonych w Polsce, jakie udało mi się spróbować w ostatnim czasie. Spodziewajcie się recenzji kolejnych piw z browaru Hopkins, bo po tym nabrałem ochoty by szybko przetestować pozostałe, które mam.

Pozdrawiam,
Michał

piątek, 29 stycznia 2016

LIL'B- Evil Twin Brewing

Cześć,

Ostatnio był Porter Bałtycki- Imperium Prunum z browaru Kormoran, a dzisiaj pojawi się Imperial Porter z browaru Evil Twin, o podobnej zawartości alkoholu- 11,5%. Tutaj niestety nie ma żadnych dodatków w postaci wędzonych śliwek, ale i bez tego jest obiecująco.


Podstawowe informacje:
Styl- Imperial Porter
Alkohol- 11,5%
Brak reszty danych.

Wygląd w szkle- Piwo o nieprzejrzystej, czarnej barwie. Piana koloru jasnego brązu. Jest solidna, opada dosyć wolno, nieznacznie oblepia szkło.

Degustacja w temperaturze około 16 stopni

Aromat- Bardzo dużo nut ciemnych owoców (głównie suszonych śliwek i rodzynek). Pierwszy plan to także zapach przypominający melasę, karmel. Tło stanowią lekkie aromaty czekoladowe i kawowe. Alkohol niestety odrobinę zbyt wyraźny, ale to tak, żeby się do czegoś przyczepić :)

Smak- Piwo bardzo słodkie, pełne, o kremowej teksturze. Tutaj także pełno nut suszonych owoców, melasy, karmelu. Paloność dosyć niska jak na ten styl, nuty kawy i czekolady bardzo delikatne. Goryczka praktycznie nie istnieje. Tutaj alkohol także nieco zbyt wyczuwalny, ale pijalność i tak pozostaje wysoka jak na te parametry. Finisz raczej krótki, mocno karmelowy, śliwkowy.

Bardzo solidny Imperialny Porter. Jedyne co trochę mi przeszkadzało, to alkohol, ale nie było to na tyle intensywne, żeby zepsuć degustację. Motywem przewodnim są tutaj zdecydowanie suszone owoce oraz melasa, co ciekawe paloność jest gdzieś z boku. Co tu dużo mówić, dla entuzjastów gatunku pozycja obowiązkowa. Zawodu nie będzie, obiecuję.

Pozdrawiam,
Michał.



czwartek, 28 stycznia 2016

Elektrolit- Browar Artezan

Cześć,

Dzisiaj zajmiemy się ciekawą nowością z browaru Artezan. Jest to Elektrolit, czyli kwaśne Ale z dodatkiem moreli, zakwaszane bakteriami z kultury piekarniczej.
Brzmi intrygująco i na pewno tak też będzie smakować. Będzie ta morela czy nie? :)

Podstawowe informacje:
Styl- Sour Ale
Alkohol- 5,2%
Ekstrakt- 12,3%
Chmiele- Wiadomo tylko, że Sorachi Ace.
Słody- Jęczmienne
Dodatki- Bakterie kultury piekarniczej oraz morele.

Wygląd w szkle- Piwo o pomarańczowej barwie. Bardzo mętne. Piana jasna, z początku wysoka. Po chwili opada do niewielkiego krążka, nie oblepia szkła.

Degustacja w temperaturze około 10 stopni Celsjusza.

Aromat- Bardzo specyficzny. Mieszanka kefiru/maślanki, cytryny oraz nut biszkoptowych. Morela na granicy autosugestii. Po chwili pojawia się wyraźny aromat kokosa, pochodzący od wyżej wymienionego chmielu. Całość jest intrygująca, ale nie w moim guście. Wszystko to tworzy nieco mdły zapach, nawet mimo tych cytrusów.

Smak- Kwaśność na średnim poziomie, chciałoby się więcej. Tutaj z początku nuty biszkoptu, maślanki, drożdży oraz kokosa i cytrusów. Po chwili dostrzegalny staje się posmak moreli, zwłaszcza na finiszu wraz z lekką ziołowością. Goryczki praktycznie brak. Bardzo dziwne połączenie.

Niestety nie mogę powiedzieć, że jestem z tego piwa zadowolony. To połączenie smaków i aromatów nie trafiło w moje gusta i negatywnie wpłynęło na pijalność. Piwo pachnie i smakuje trochę jak jogurt owocowy. Jest nisko wysycone, co niby podbija wyżej wspomniany czynnik, ale dla mnie pod koniec degustacja stała się męcząca. Chciałbym więcej kwaskowatości, moreli i może nieco mniej maślanki :) Tak czy tak zachęcam do spróbowania. Czegoś podobnego zapewne nie mieliście okazji spróbować. Jestem pewien, że wielu osobom zasmakuje, dla mnie wypadło średnio.

Pozdrawiam,
Michał



środa, 27 stycznia 2016

Imperium Prunum- Browar Kormoran

Cześć,

Dawno nie pisałem, ale premiera tego piwa wywołała we mnie jakiś impuls, dzięki któremu chcę podzielić się z Wami wrażeniami z degustacji Imperium Prunum z browaru Kormoran.
Jest to piwo, które zrobiło ogromne zamieszanie i szturmem podbiło kategorię Porter Bałtycki w najpopularniejszym serwisie tematycznym- RateBeer. 100/100 oraz średnia z trzydziestu paru ocen wynosząca 4.41/5 mówi wszystko. Przekonajmy się zatem, czy rzeczywiście jest aż tak świetnie.

Podstawowe informacje o piwie:
Styl- Porter Bałtycki
Alkohol- 11%
Ekstrakt- 26%
Chmiele- Nieznane
Słody- Jęczmienne
Dodatki- Wędzona śliwka- Suska Sechlońska (posiadająca unijny certyfikat Chronionego Oznaczenia Geograficznego)

Poniżej kilka ujęć oraz najważniejsza część- recenzja :)







Wygląd w szkle- Piwo o czarnej, nieprzejrzystej barwie. Piana dość wysoka, beżowa, oblepiająca szkło. Po chwili pozostawia niewielką warstwę

Warto także napisać o samej butelce. Piękna, satynowana na czarno, lakowana. Każdy egzemplarz w eleganckim, kartonowym opakowaniu. Malowane wzory. Piękna oprawa.

Piwo pite w temperaturze około 18-20 stopni Celsjusza.

Aromat- Wyraźny dym, to powinno ucieszyć przeciwników szynkowej wędzonki. Na pierwszym planie także nuty śliwkowe,wiśniowe oraz sporo czekolady, kawy. Zapach intensywny i słodki, ale nie mulący. Alkohol wyczuwalny w przyjemny, likierowy sposób.

Smak- Słodkie, gęste, wyklejające, o kremowej teksturze. Bardzo intensywnie czekoladowe, kawowe. Z czasem na pierwszy plan wchodzi także dymiony posmak oraz nuty śliwkowe. Goryczka niska, kwaskowość także. Finisz dosyć wytrawny, bardzo długi. Jest idealnym połączeniem nut wędzonki, śliwek oraz czekolady. Piwo świetnie ułożone, alkohol zamaskowany wręcz perfekcyjnie. Czujemy jedynie rozgrzewanie. Nie czujemy tych jedenastu procent alkoholu.

Browar Kormoran wzniósł się na wyżyny. Chyba nikt nie spodziewał się takiego efektu. Żaden polski, rzemieślniczy Porter Bałtycki nie dorównuje Imperium Prunum. Wysokie noty w pełni zasłużone. Jest to bez wątpienia wyjątkowe piwo, które polecam każdemu, kto gustuje w tym stylu. Prawdziwy piwowarski skarb. Jedną butelkę odkładam "na potem", chociaż nie wiem czy coś tutaj zmieni się na lepsze, zobaczymy z czasem. Mam nadzieję, że warzenie tego Porteru stanie się tradycją i co roku będzie można bić się o parę butelek :) Nie da się tutaj niczego skrytykować. Mamy do czynienia z ukończonym dziełem.

Pozdrawiam,
Michał.