Dawno nie pisałem, ale premiera tego piwa wywołała we mnie jakiś impuls, dzięki któremu chcę podzielić się z Wami wrażeniami z degustacji Imperium Prunum z browaru Kormoran.
Jest to piwo, które zrobiło ogromne zamieszanie i szturmem podbiło kategorię Porter Bałtycki w najpopularniejszym serwisie tematycznym- RateBeer. 100/100 oraz średnia z trzydziestu paru ocen wynosząca 4.41/5 mówi wszystko. Przekonajmy się zatem, czy rzeczywiście jest aż tak świetnie.
Podstawowe informacje o piwie:
Styl- Porter Bałtycki
Alkohol- 11%
Ekstrakt- 26%
Chmiele- Nieznane
Słody- Jęczmienne
Dodatki- Wędzona śliwka- Suska Sechlońska (posiadająca unijny certyfikat Chronionego Oznaczenia Geograficznego)
Poniżej kilka ujęć oraz najważniejsza część- recenzja :)
Warto także napisać o samej butelce. Piękna, satynowana na czarno, lakowana. Każdy egzemplarz w eleganckim, kartonowym opakowaniu. Malowane wzory. Piękna oprawa.
Piwo pite w temperaturze około 18-20 stopni Celsjusza.
Aromat- Wyraźny dym, to powinno ucieszyć przeciwników szynkowej wędzonki. Na pierwszym planie także nuty śliwkowe,wiśniowe oraz sporo czekolady, kawy. Zapach intensywny i słodki, ale nie mulący. Alkohol wyczuwalny w przyjemny, likierowy sposób.
Smak- Słodkie, gęste, wyklejające, o kremowej teksturze. Bardzo intensywnie czekoladowe, kawowe. Z czasem na pierwszy plan wchodzi także dymiony posmak oraz nuty śliwkowe. Goryczka niska, kwaskowość także. Finisz dosyć wytrawny, bardzo długi. Jest idealnym połączeniem nut wędzonki, śliwek oraz czekolady. Piwo świetnie ułożone, alkohol zamaskowany wręcz perfekcyjnie. Czujemy jedynie rozgrzewanie. Nie czujemy tych jedenastu procent alkoholu.
Browar Kormoran wzniósł się na wyżyny. Chyba nikt nie spodziewał się takiego efektu. Żaden polski, rzemieślniczy Porter Bałtycki nie dorównuje Imperium Prunum. Wysokie noty w pełni zasłużone. Jest to bez wątpienia wyjątkowe piwo, które polecam każdemu, kto gustuje w tym stylu. Prawdziwy piwowarski skarb. Jedną butelkę odkładam "na potem", chociaż nie wiem czy coś tutaj zmieni się na lepsze, zobaczymy z czasem. Mam nadzieję, że warzenie tego Porteru stanie się tradycją i co roku będzie można bić się o parę butelek :) Nie da się tutaj niczego skrytykować. Mamy do czynienia z ukończonym dziełem.
Pozdrawiam,
Michał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz