Witam. Dzisiaj kolej na wrażenia z degustacji „West Coast India Pale Ale” od szkockiego browaru rzemieśliczego BrewDog o nazwie Jack Hammer (chyba Jacek lubi IPĘ ;)). Czytając pochlebne oceny na RateBeer i na fanpage’u BrewDoga uznałem, że muszę spróbować, gdyż IPY czy AIPY to moje ulubione style, a i chciałem porównać do podobnych tworów uwarzonych przez polskich oraz innych zagranicznych rzemieślników. Tyle wstępu, przejdźmy do recenzji:
Piwo zakupiono w: Świat Piwa, Kraków ul. Karmelicka za promocyjną dyszkę (normalnie ok. 13 zł) za butelkę 330 ml (bezzwrotną)
Podstawowe informacje o piwie wyczytane z etykiety i strony www producenta:
Styl: India Pale Ale
Ekstrakt: nie podano
Alkohol: 7,2% obj.
Słody: Extra Pale Spring Blend
Chmiele: Centennial, Columbus
IBU: 100
Szkło – ulubiony do mocno chmielonych piw 0,33l Shaker od Mikkellera i przyjaciół
Etykieta: Tradycyjna BrewDoga, w tym przypadku koloru zielono-białego. Z przodu nazwa piwa napisana dużą czcionką i logo browaru oraz informacja o stylu i zawartości alkoholu. Na kontr etykiecie również typowa dla BrewDoga historyjka, inna dla każdego z ich piw. Etykieta w języku angielskim. Kapsel biały, z niebieskim logiem.
Piana: Nietrwała, średniopęcherzykowa, koloru białego, umiarkowanie zostaje na szkle.
Barwa: Ciemnozłota, piwo jest klarowne
Zapach: Po otwarciu z butelki wydobywa się piękny, niczym nie zakłócony cytrusowy aromat chmieli. Po przelaniu do szkła zapach jeszcze piękniejszy, bardziej intensywny. Pojawiają się (poza cytrusami) nuty owoców tropikalnych. Aromat jest świeży, bardzo przyjemny, można wąchać i wąchać. Jednym słowem-jest świetnie.
Smak: Bardzo orzeźwiający, na pierwszym planie cytrusy. Na finiszu atakuje potężna goryczka, ale świeża i nie ściągająca. Dla mnie fana goryczki (której np. w Rowing Jacku trochę brakuje) jest to nie lada gratka. Po ogrzaniu piwa pojawia się delikatny alkohol na finiszu. Piwo jest, lekkie, świeże, pyszne, niskonasycone i dzięki temu ekstremalnie pijalne. Brakuje jednak w smaku jakiejś bomby, jakiegoś zaskoczenia, efektu wow. Po prostu – ortodoksyjna IPA potężnie nachmielona. Ja jestem zadowolony
Podsumowanie: BrewDog naprawdę się postarał. Piwo świetnie się piło i bardzo szybko znikło ze szklanki(rozumiem już prośby fanów na facebooku o butelki 660ml). Goryczka idealna jak na mój smak, aromaty cytrusowe od chmieli świeże i aromatyczne, słodowość na poprawnym poziomie. Chciałoby się jeszcze i jeszcze. Do maksymalnej oceny zabrakło efektu „wow”: piwo wg mnie perfekcyjnie wpasowuje się w styl, jednak nie zaskoczyło mnie tak, żebym mógł dać 10. A więc z czystym sumieniem oceniam na 9/10 i polecam wszystkim – piwo jest świetne i warte swojej ceny. Pozdrawiam,Łukasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz