Postanowiłem dodać dzisiaj jeszcze jedną recenzję.Piwo to zostało wybrane w demokratycznym głosowaniu przez smakoszy, którzy mieli ochotę samemu wybrać styl, w jakim trunek zostanie uwarzony. Większością głosów wygrał Brown Ale. Bardzo odważne posunięcie tego browaru gdyż pokazuje to, że są gotowi na tworzenie wszelkich gatunków. Zobaczcie jak wyszło. Miłego czytania.
Podstawowe informacje:
Piwo kupione w sklepie Doran-Alkohole Regionalne (Kraków, ul.Józefa) w cenie ok. 17zł za butelkę 330ml.
Styl- Brown Ale
Ekstrakt-Nie podano
Alkohol-7,5%
Słody- Nie podano ale będa to pewnie prażone jasne oraz ciemne i kryształowe.
Chmiele- Nelson Sauvin,Mouteka,Pacific Gem czyli w kolejność: uniwersalny, aromatyczny, goryczkowy.
95 IBU
Ciekawostka- Według BrewDoga było ono najbardziej intensywnie chmielone na zimno ze wszystkich piw, które wprowadzili na rynek.
Szkło- Shaker Mikkeler&Friends
Etykieta- Czarno-pomarańczowa. Przedstawia grupę ludzi wznoszących toast. ;) Zawiera krótki opis, podstawowe informacje takie jak zawartość alkoholu, przydatność,skład.
Piana- Mała,szybko zanikająca, beżowa. Lekko oblepia ścianki Shakera.
Kolor- Bardzo ciemny brąz (palone ziarna kawy)
Wysycenie- Średnie
Aromat -Chmiel Nelson Sauvin i lekka nuta alkoholowa, prażone słody, wyczuwalna słodycz(karmel) i nikły zapach orzechowy,trochę kawy.
Smak- Gdzieś w oddali orzech laskowy, dosyć duża kwaskowatość od ciemnych słodów, która po dłuższym czasie staje się mało przyjemna, alkohol lekko wyczuwalny, goryczka stonowana, jak na 95 IBU zdecydowanie zbyt niska. Cukrowa słodycz na średnim poziomie, można by powiedzieć, że tworzy coś w rodzaju toffee. Po chwili na pierwszy plan wysuwa się także czekolada i kawa, klasycznie. Pijąc dalej znajduję także nuty owoców leśnych, nieco wiśni. Całość daje fajne połączenie, ale zabrakło mi tutaj goryczy i w ogóle odziaływania tych trzech chmieli zostały zamaskowane, trochę szkoda. Jego smak można skojarzyć z ciastem czekoladowym z owocami takimi, jak zostały wspomniane powyżej. Kolor trochę zbyt ciemny i w konsekwenji to wszystko pasuje mi bardziej do Portera niż do Brown Ale.
Podsumowanie- MashTag niespecjalnie mnie urzekł. Oczekiwania miałem nieco inne. Moim zdaniem zbytnio odbiegli od Brown Ale. Brak ciekawej goryczki mimo 95 IBU jest sporym minusem i ktoś, kto liczy na solidną dawkę chmielu (tak obiecuje BrewDog) zawiedzie się. Pozytywnymi cechami są na pewno: Dobrze ukryty alkohol, bogata paleta smaków. Przeszkadzała mi jeszcze bardzo duża słodowość i kwaskowatość. Średnie piwo. Moja ocena to 6+/10. Pozdrawiam,Michał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz