Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 6 lipca 2014

Dumny Kraków- Dwa Smoki, Pracownia Piwa.

Dzisiaj zapraszam na recenzję jednego z klasyków warzonych w podkrakowskiej Pracowni Piwa. Dwa Smoki – Wit IPA. Piwo to było dosyć szeroko dostępne na kranach w wielu multitapach w Polsce, ostatnio jego porcja została rozlana do butelek (które rozchodzą się jak ciepłe bułeczki) razem z Hey Now (American Wheat) – a więc zakupiliśmy oba celem degustacji i wnikliwej oceny. Hey Now’em zajmie się zapewne Michał jako fan gatunku. Ja biorę pod lupę Dwa Smoki. Ostatnio miałem okazję próbować Wit IPA od Artezana i było świetne – wymagania wobec Smoków są więc dosyć duże. Z drugiej strony wersję laną wspominam bardzo dobrze, a i sama Pracownia przyzwyczaiła mnie do wysokiej jakości więc jestem dziwnie spokojny o to piwo. Tak czy inaczej, zapraszam do lektury!

Piwo zakupiono w: Strefa Piwa, Kraków ul. Krowoderska w cenie 7,3 zł za butelkę 0,5l (bezzwrotną).

Podstawowe informacje o piwie (z etykiety):
Styl: Wit IPA (Wheat India Pale Ale)
Ekstrakt: 14 °
Alkohol: 5,8% obj.
Słody: brak danych
Chmiele: brak danych
Drożdże: brak danych
IBU: 55

Szkło – Teku

Etykieta: Znana już z pozostałych piw Pracowni. Tym razem kolorem przełamującym ciemny brąz jest zieleń. Z przodu jak zwykle logo Pracowni, nazwa i styl piwa oraz metryczka zawierająca: zawartość ekstraktu i alkoholu oraz poziom goryczki. Z boku znajdziemy skład (niestety jedynie przybliżony), kontakt do browaru, datę ważności oraz informacje o food pairingu i temperaturze podawania Dwóch Smoków. Kapsel złoty, czysty.

Piana: Średniowysoka i drobnopęcherzykowa z pojedynczymi, większymi pęcherzami tworzącymi efekt poszarpanej tafli. Opada średnio szybko pozostawiając niski kożuch. Niezły lacing. Kolor biały.

Barwa: Jasnożółty wpadający w bardzo lekki pomarańcz. Piwo jest mętne.
Zapach: Z butelki potężne uderzenie tropikalnych owoców w postaci ananasa, papai, marakui oraz lekkie nuty słodkawych cytrusów (pomelo, pomarańcza). Po przelaniu do szkła nadal dominacja tego pięknego aromatu. Piwo pachnie jak kosz świeżo zebranych owoców. Do tego lekkie nuty słodkich owoców (głównie banany) oraz delikatne ziołowo-przyprawowe. Obecne również minimalne nuty chlebowe, ciasta drożdżowego oraz lekka żywiczność. Wspaniały i intensywny aromat.

Smak: Na pierwszym planie ponownie nuty tropikalne (mango, ananas, lekki granat) oraz cytrusowe (grejpfrut, pomarańcza, limonka). Chmielowe akcenty są fajnie kontrowane przez posmaki słodów jęczmiennych i pszenicznych w postaci skórki od jasnego chleba, lekko słodkawych ciastek i świeżych ziaren zbóż. Wszystko tutaj gra niemal idealnie – balans jest perfekcyjny. Finisz to lekka w kierunku średniej goryczka (z gatunku tych „ziołowo-żywicznych”) – troszkę za mała jak dla mnie, a także posmak ziaren zbóż. Obecne i również przyjemne i odświeżające akcenty kwasowości (takie jakby limonkowe). Nasycenie jest średnie, a pijalność bardzo wysoka – piwo pięknie pachnie, a do tego jest świetnie zbalansowane i nawet wydaje się lekkie. Alkohol w smaku i aromacie niewyczuwalny.

Podsumowanie: Kolejny wspaniały wyrób Pracowni Piwa – jak dla mnie najlepsze piwo z ich repertuaru. Aromat jest po prostu powalający – w pełni wykorzystano potencjał chmieli (szkoda, że nie podali jakich). Do tego idealny balans, wysoka pijalność i efekt orzeźwienia. Czego chcieć więcej? No ja bym chciał większą goryczkę – ale to tylko moje subiektywne odczucie. Piwo jest świetne i brak mu wad. Dlatego zasłużyło na bardzo wysoką ocenę – mocne 9/10. Jak macie możliwość – kupujcie bez sekundy zastanowienia (czy to lane, czy butelkowe)– obiecuję, że się nie zawiedziecie.
Pozdrawiam, Łukasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz