Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 kwietnia 2014

Apenińskie cytrusy- HopAddendum Revelation Cat

Zapraszam na dzisiejszą właściwą (Keniger był żarcikiem prima aprilisowym) recenzję. Biorę pod lupę piwo z browaru Revelation Cat – Hopaddendum IPA. Jest to moja pierwsza przygoda z włoskimi rzemieślnikami, więc sam jestem bardzo ciekaw jak tam na półwyspie Apenińskim trzyma się craft. Trunek ten zajmuje wysoką pozycję w rankingu ratebeer.com, można się spodziewać, że źle na pewno nie będzie. Zamiast domniemywać, przejdźmy jednak do rzeczy.

Piwo zakupiono w: Świat Piwa, Kraków ul. Karmelicka (ceny nie znam, bo to prezent, ale pewnie ok.15zł)

Podstawowe informacje o piwie (z etykiety):
Styl: (West coast) India Pale Ale
Ekstrakt: brak danych
Alkohol: 6% obj.
Słody: wiadomo tylko, że jęczmienne
Chmiele: wiadomo jedynie, że jest ich 9
Drożdże: ich własne, nazwali je „Mario”
IBU: „9 hop additions so quite a lot”

Szkło – Shaker


Etykieta: Straszny misz-masz. Tło jest czarne, a na etykiecie znajduje się, w różnych jej częściach, wiele kolorowych obrazków I grafik przedstawiających m.in.: koparkę ładującą chmiel do kotła, logo i nazwa browaru, nazwa piwa, grafiki (pokazane na ekranie telewizora, do którego podłączone są pady) przedstawiające poziom goryczki (4/5 szyszek), słodycz (0,5/5 serduszka) i moc (wg nich 4/5) oraz informacje na temat składu (niedokładne), stylu, zawartości alkoholu. Również kontakt do browaru i data ważności. Kapsel czarny, z logo browaru (psycho kotek).

Piana: bardzo niska, średniopęcherzykowa, kolor biały, szybko opada i pozostawia delikatne ślady na szkle.

Barwa: blady bursztyn, piwo jest idealnie klarowne.

Zapach: Tutaj jest odwrotnie, niż to zwykle bywa – aromaty po przelaniu do szkła są silniejsze, niż z butelki. A wyczuwam głównie nuty: karmelowe (toffi, skarmelizowany cukier, słodkie ciasto drożdżowe), ziołowe (również delikatnie kwiatowe), cytrusy (grejpfrut, pomelo) oraz żywiczne (jak świeże, żywiczne pędy czy szyszki sosny). Na drugim planie pojawiają się nuty tropikalne (papaja, bardzo dojrzały ananas, mango) oraz delikatne chlebowe (typowy aromat słodu Pale). Jest klasycznie i dlatego bardzo przyjemnie.

Smak: Absolutna dominacja cytrusów (różowy i biały grejpfrut) i nut żywiczno-ziołowych. Słody zeszły tutaj na dalszy plan, balans tutaj raczej nie istnieje. Piwo bardzo świeże, orzeźwiające w smaku, ale brak mu trochę tej słodowej pełni. Goryczka średnia, przyjemna, nie zalega, tworzy finisz. Alkohol niewyczuwalny. Nasycenie niskie – ekstremalnie wysoka pijalność i sesyjność.

Podsumowanie: Bardzo dobre piwo. Wysoce pijalne, aromatyczne i przyjemne w odbiorze. Pozbawione większych wad. Brakuje mu jedynie trochę „kopa” w postaci słodowej kontry dla chmieli, ale nadrabia to sesyjnością. Najbardziej adekwatna wg mnie ocena to 8/10.
Pozdrawiam, Łukasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz