Witam. Dzisiaj pora na następne piwo z duńskiego browaru To Ol- Grenadier. Jest to Tripel warzony z dodatkiem owocu granatu, więc bardzo ciekawe i innowacyjne połączenie. Panowie obiecują połączenie cech typowego belgijskiego stylu z owocową świeżością, sprawdźmy co im wyszło.
Piwo kupiono w Doran Alkohole Regionale (Kraków ul Józefa) za około 18zł/330ml
Podstawowe informacje:
Styl- Tripel
Alkohol- 9,1%
Ekstrakt- Brak info
Słody- Brak informacji
Chmiele- Amarillo, Tettnager
Piana- Średnia, kremowa, długo się utrzymuje i ładnie oblepia szkło
Kolor- Żółty-pomarańczowy, piwo jest mętne
Szkło- Teku Glass
Etykieta jak prawie zawsze w zwariowanym stylu, ciężko się połapać o co chodzi, chyba każdy będzie miał inną interpretację. Tym razem utrzymana w kolorach czerwieni i bieli, z licznymi elementami. Z tyłu znajdziemy podstawowe informacje dotyczące składu oraz krótki opis piwa. (w języku duńskim i angielskim)
Zapach- Bardzo świeży, mocno owocowy (cytrusy, granat) Z czasem wyłania się też spora słodowość, drożdże oraz ziołowo-żywiczny aromat w połączeniu z przyprawowo-kwiatowym. Alkohol lekko wyczuwalny. Ogółem bardzo ciekawie, przypomina belgijskiego Tripla ale jednak To Ol dodał tutaj sporo od siebie, co pozytywnie rzutuje.
Smak- Na pierwszym planie początkowo spora kwaskowatość (owoce granatu i cytrusy) Goryczka znikoma, piwo jest bardzo wytrawne. Następnie pojawiają się ziołowo-żywiczne nuty i słodki kwiatowy posmak. Finisz jest słodowy, kwaśny, lekko goryczkowy. Alkohol dobrze rozgrzewa ale nie jest męczący. Widać, że było porządnie chmielone bo owocowe i kwiatowe nuty dominują, co sprawia, że jest to zupełnie inna interpretacja tego stylu. Ogólnie bardzo smacznie i ciekawie.
Podsumowanie- Znowu się nie zawiodłem, ten browar chyba po prostu nie ma słabych punktów. Do tej pory za każdym razem dostarcza mi świeżego spojrzenia na piwo. Często odchodzą od schematów i tworzą świetne produkty. W kolejce mam jeszcze kilka więc niedługo pojawią się na blogu. Tego polecam każdemu kto lubi niecodziennie smaki i eksperymenty. Zdecydowanie nie jest to zwyczajny Tripel, to piwo łączy jego cechy z owocowym orzeźwieniem i lekkością. W konsekwencji dostajemy treściwe i wysoce pijalnego Grenadiera. Cieszę się, że spróbowałem, z pewnością do niego wrócę. Pozdrawiam, Michał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz