Witam. Dzisiaj oceniam kolejne piwo z mojego ulubionego duńskiego browaru. Tym razem padło na Yeastus Christ czyli Farmhouse IPA z dodatkiem bakterii Brettanomyces, leżakowane w beczkach po Chardonnay przez 9 miesięcy. Piłem zwykłą edycję tj. Yeastus Christus i bardzo mi smakowało. Tutaj spodziewam się, że będzie to całkiem inne piwo niż wersja podstawowa. Sprawdźmy.
Piwo kupiono w Doran Alkohole Regionalne (Kraków ul. Józefa) za około 20zł/330ml
Podstawowe informacje:
Styl- Sour/Wild IPA
Alkohol- 7,4%
Ekstrakt- Brak informacji
Słody- Brak informacji
Chmiele- Brak informacji
Piana- Średnia, jasna. Długo się utrzymuje, zostaje 5mm tafla. Oblepia szkło.
Kolor- Pomarańczowy, piwo jest lekko mętne
Szkło- Teku
Etykieta tym razem jest znowu poplątana. Ciężko się tutaj doszukać co autor miał na myśli, znajdują się na niej rozmaite religijne detale. Kolorystyka jest przyjemna. Na kontretykiecie nie znajdziemy praktycznie nic prócz krótkiej notki na temat tego, w jaki sposób powstało to piwo.
Zapach- Typowy dla dzikich drożdży trawiasty, "pleśniowy" zapach. Trzeba samemu tego doświadczyć, ciężko to opisać w zrozumiały sposób. Pojawiają się także nuty owocowe, kwaśne jabłka, grejpfrut oraz winne, cierpkie nuty. Swoją obecność zaznacza też lekko dębowy i ziołowy aromat. Całość tworzy bardzo orzeźwiającą choć dosyć ciężką kompozycję. Jest naprawdę ciekawie.
Smak- Jest spora kwaskowatość ale to było do przewidzenia. Dominują też nuty owocowe (cierpkie winogrona, jabłka, brzoskwinie oraz cytrusy) Goryczka jest lekka, przyjemna i krótka. Z czasem pojawia się delikatnie słodki, karmelowy posmak. W miarę jak piwo staje się cieplejsze, dostrzegamy też kwiatowe i dębowe nuty. Posmak uzyskany przez obecność bakterii kojarzy się z serem pleśniowym, trzeba na to amatora. Ja osobiście lubię piwa w stylu Sour. Finisz jest mocno owocowy, kwaskowaty i orzeźwiający. Alkohol nie wyczuwalny, czuć go dopiero w żołądku. Jak na mój gust jest bardzo dobrze.
Podsumowanie- Takiego piwa się spodziewałem i takie dostałem. Nie ma ono zbyt wiele wspólnego z podstawową wersją ale jest świetne. Bardzo świeże, daje mocnego "kopa". Jest trochę ciężkie i oleiste ale równocześnie fajnie orzeźwia. Zdecydowanie nie każdemu będzie smakować, jest wymagające. Jak ktoś lubi klimaty Sour/Wild to znajdzie tutaj coś dla siebie. Mimo wszystko, kwaśne aromaty i smaki nie całkiem zdominowały Yeastus'a. Przebija się też karmelowa słodowość i delikatna goryczka. Bardzo ciekawe i dobre piwo, kolejny raz. Pozdrawiam, Michał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz