Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

IPA Is Dead 2014, część pierwsza- Comet BrewDog

Witam. Dzisiaj zapraszam na pierwszą z czterech single hop India Pale Ale wchodzących w skład zestawu od BrewDog'a- IPA Is Dead 2014. Wszystkie mają taką samą specyfikę (tj zawartość alkoholu, IBU, słody itp.) różnią się tylko chmielem. Postanowiłem zakupić i spróbować, podzielić się z Wami wrażeniami i ewentualnie powiedzieć czy warto. Dzisiaj oceniam piwo chmielone odmianą Comet. Szczegóły dotyczące tego chmielu, jak również pozostałych trzech, które też tutaj ocenimy możecie znaleźć na stronie internetowej Brewdog.com. Ja przechodzę do sedna.

Piwo kupiono razem z pozostałymi trzema w zestawie, w Doran Alkohole Regionalne (Kraków ul. Józefa) za 48zł/4x330ml.

Podstawowe informacje:
Styl- single hop IPA
Alkohol- 7,2%
Ekstrakt- Brak informacji
Słody- Brak informacji
Chmiele- Comet
IBU- 75

Piana- Niska, lekko beżowa, szybko opada i nie oblepia szkła.
Kolor- Bursztyn, piwo jest klarowne.

Szkło- Teku

Etykieta w klasycznym stylu. Z przodu nazwa, styl oraz logo. Tym razem utrzymana w kolorze krwistej czerwieni i bieli. Na kontretykiecie podstawowe informacje o piwie oraz o projekcie IPA Is Dead.

Zapach- Bardzo dużo sosnowych, leśnych nut wspartych orzeźwiającymi cytrusami (głównie grejpfrut) Z czasem pojawiają się też aromaty ziołowe i karmelowe. Zapach jest piękny i świeży. Wraz z upływającym czasem, daje się też wyczuć tropikalne owoce (mango, ananas) oraz skórki pomarańczy. Jest też taka lekka ostrość, coś jak pieprz. Ogólnie jest bardzo dobrze, na takie coś czekałem. Prawdziwy powiew świeżości. Alkohol nie jest wyczuwalny mimo tego, że Comet ma ponad siedem procent.

Smak- Dominuje czerwony grejpfrut w parze z ziołowo-przyprawowym posmakiem. Pojawia się też skórka cytrynowa, owoce tropikalne takie jak mango, ananas. Spodziewałem się sporej goryczki a okazała się dość niska jak na 75IBU, krótka ale mimo wszystko przyjemna. Sporo karmelowej słodyczy, momentami przypomina trochę landrynki, tak jak to było w przypadku piwa Moshi Moshi, które już miałem okazję ocenić na blogu. Alkohol świetnie ukryty, przez co trunek jest wysoce pijalny, orzeźwiający. Słody nadały mu pełnego charakteru. Finisz lekko goryczkowy, "leśny" i owocowy. Ogólnie jest dobrze.

Podsumowanie- Brakuję mi trochę goryczki i momentami nie podoba mi się ten landrynkowy posmak. Reszta jest jak najbardziej w porządku i Comet to solidna IPA. Pije się szybko i z przyjemnością. Dla mnie udany początek z tegoroczną serią. Zapach jest naprawdę doskonały a smak, pomijając drobne wady (oczywiście w mojej opinii) jest też świetny. Sporo cytrusowych nut nadaje mu niesamowitej świeżości. Balans jest też udany, karmelowe słody fajnie przełamują cechy chmielu. Dobra pozycja na cieplejsze dni. Zdecydowanie polecam i już zapraszam na kolejne single hop z tej serii, będą się pojawiać systematycznie. Pozdrawiam, Michał.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz