Witam. Dzisiaj z wielką przyjemnością zapraszam na ciąg dalszy podróży z browarem To Ol. Tym razem pora na kawowy Brown Ale. Jeszcze nie piłem tego typu piwa od nich więc jestem ciekaw jak odnajdują się w takich stylach. Oczywiście jestem prawie pewien, że Mochaccino Messiah będzie udanym przedstawicielem swojego gatunku. Sprawdźmy.
Piwo kupiono w Doran Alkohole Regionalne (Kraków ul Józefa) za około 17zł/330ml
Podstawowe informacje:
Styl- Brown Ale
Alkohol- 7%
Ekstrakt- Brak informacji
Słody- Jęczmienny, Czekoladowy
Chmiele- Simcoe, Citra, Nelson Sauvin, Centennial (świetny zestaw)
Dodatki- Płatki owsiane, laktoza, kawa
Piana- Piękna, wysoka, beżowa. Długo się utrzymuje i oblepia szkło, jest genialna.
Kolor- Ciemny brąz
Szkło- Teku
Etykieta- Przedstawia ziarna kawy więc i tym razem jest prosta i zrozumiała, kojarzy się ze stylem, w jakim zostało uwarzone piwo. Z przodu oczywiście nazwa oraz logo browaru. Na kontretykiecie znajdziemy sporo informacji niestety tylko w języku duńskim. Jak się wypije już trochę i poczyta, przetłumaczy kilka słów, to można zrozumieć wszystko, co nam się przyda. Ogólnie jest prosta i niesie za sobą oczywisty przekaz, możemy się spodziewać sporej ilości kawy.
Zapach- Sporo nut cytrusowych i żywiczno-ziołowych pochodzących od użytych tutaj chmieli (USA, Nowa Zelandia) Za chwilę dobra, kawowa kontra. Z czasem pojawia się też śliwka, rodzynki oraz przyjemny aromat orzechowy. Całość jest dobrze zbalansowana. Bałem się, że kawa wszystko przytłoczy ale tak się nie stało, jestem zadowolony.
Smak- Fajna goryczka, dosyć spora ale przyjemna i nie męczy. Wspaniały kawowo-orzechowy posmak, bardzo intensywny. Pojawia się też słodycz jakby mlecznej czekolady, śliwek, karmelu. Cytrusy i żywiczność też dają o sobie znać w postaci lekkiej świeżości. Piwo jest dość kwaskowate, w sam raz na ten gatunek. Doskonały balans między ciężkimi cechami ciemnych piw, a owocowym orzeźwieniem. Użycie płatków owsianych poskutkowało fajną gładkością, pełnią. Alkoholu praktycznie nie wyczuwam. Finisz jest kawowo-czekoladowy.
Podsumowanie- Największą zaletą Mochaccino Messiah jest genialny balans. Na różnym etapie degustacji dostrzegamy coś nowego. Moje obawy dotyczyły dominacji kawy nad resztą cech ale na szczęście tak nie jest. Wszystko pięknie współgra i tworzy solidne Brown Ale. Piwo świeże i jednocześnie treściwe. Szybko znika ze szklanki. Kolejny raz To Ol pokazał klasę. Ich produkty można kupować w ciemno. Polecam każdemu kto gustuje w tym gatunku, fani chmieli z USA i z Nowej Zelandii nie będą zawiedzeni, fani kawy też nie. Jak tylko macie okazję to kupujcie go u siebie. Pozdrawiam, Michał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz