Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 10 kwietnia 2014

W 100 dni dookoła chmielu- 100 days on the hops Revelation Cat

Dzisiaj zapraszam na kolejne piwo z serii „Hop Series” od włoskiego browaru Revelation Cat – 100 days on the hops. Liczę na solidne India Pale Ale – super goryczkę i odświeżające aromaty cytrusowo-żywiczne delikatnie kontrowane słodową pełnią. Poprzedni trunek z tej serii (hopaddendum) był dobry, ale bez szału. Zobaczmy, czy ten wyrób zasługuje, aby wpadać z nim w studniowy, chmielowy ciąg. Tyle tytułem wstępu – zachęcam do lektury.
Piwo kupiono w: Świat Piwa, Kraków ul. Karmelicka w cenie ok. 15zł za butelkę 0,33l (bezzwrotną)

Podstawowe informacje o piwie (z etykiety):
Styl: India Pale Ale (producent nie podał, informacja z Ratebeer.com)
Ekstrakt: brak danych
Alkohol: 5,8% obj.
Słody: wiadomo jedynie, że jęczmienne
Chmiele: brak danych
Drożdże: brak danych
IBU: brak danych

Szkło – Shaker

Etykieta: Czarna, trochę chaotyczna z kolorowymi napisami i grafikami. Na przodzie logo serii „Hop series” i browaru, nazwa piwa oraz grafika przedstawiająca jakiś starożytny kalendarz z chmielowymi obrazkami. Na kontrze przybliżony skład oraz wszelkie dane kontaktowe browaru, a także data ważności oraz informacja o zawartości alkoholu. Brak znanych z hopaddendum grafik obrazujących poziom goryczki, słodowości i mocy – szkoda, tym bardziej, że informacje podane na etykiecie są szczątkowe. Kapsel złoty, czysty.

Piana: Średniopęcherzykowa, niska i szybko opada, koloru białego, lacing słaby.

Barwa: jasny bursztyn, piwo jest można powiedzieć klarowne (bardzo leciutko mętne).

Zapach: Z butelki wyczuwam typową nutę lagerową oraz dziwny aromat przypominający passatę pomidorową. Po przelaniu do szkła główne, wyczuwalne aromaty to: nuta pilznerowa, aromaty zbożowo-chlebowe oraz lekkie karmelowe – słowem, dominacja słodów. Chmiele pojawiają się jedynie w postaci lekkich nut słodkich owoców (coś jak papaja, dojrzały ananas). Da się wyczuć również lekkie i odświeżające kwiatowe nuty.

Smak: Tutaj już lepiej z balansem – podstawę tworzą trawiasto-kwiatowe nuty oraz zbożowe aromaty charakterystyczne dla słodu Pale, które przenikają się nawzajem. Słodowa pełnia słaba, tak samo jak świeżość – piwo jest jakby niewyraźne i wodniste. Ponownie wyczuwalne nuty słodkich owoców tropikalnych i jakby świeżego, zielonego ogórka. Karmelowość jedynie minimalnie zaznacza swoją obecność. Goryczka „trawiasta”, dosyć niska – tworzy finisz razem z „cytrynową” kwasowością. Nasycenie niskie – pijalność wysoka – piwo szybko znika, ale niestety smakuje dość średnio – przypomina mi lekko dosłodzoną, aromatyzowaną cytryną zieloną herbatę.

Podsumowanie: Piwo poprawne i tylko tyle. Nie mam pojęcia czym się zachwycają co po niektórzy recenzenci na Ratebeer. Wyrób jest mało treściwy, jego smaki i aromaty są mało wyczuwalne. Nie ma jednak poważnych wad w postaci nieprzyjemnych nut zapachowych, czy smakowych oraz pije się je całkiem przyjemnie. Ot – zwykły i niczym nie wyróżniający się trunek „trochę powyżej średniej”, jakich wiele - na pewno nie jest wart 15 zł (w tej cenie mamy np. 2 półlitrowe i o niebo lepsze Rowing Jacki). Ocena to 6/10.
Pozdrawiam, Łukasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz