Witam. Wczorajsza P.A.P.A z czeskiego browaru Permon nawet mi smakowała więc postanowiłem spróbować dzisiaj kolejne piwo od nich, jest to Black IPA. Trafiłem ostatnią butelkę, miałem szczęście, widocznie na mnie czekała! Sprawdźmy co tym razem mają do zaoferowania nasi bliscy sąsiedzi.
Piwo kupiono w Świecie Piwa (Kraków ul. Karmelicka) za cenę poniżej 10zł/500ml
Podstawowe informacje:
Styl- Black IPA
Alkohol- 5,7%
Ekstrakt- 13%
Nie mamy więcej informacji. Można przeczytać tylko, że użyto tutaj pięć odmian chmielu i pięć słodów.
Szkło- Shaker (Brackie Imperial IPA)
Piana- Niezbyt wysoka, jasna. Dosyć długo się utrzymuje i oblepia szkło.
Kolor- Wiśniowy/brązowy, piwo jest lekko mętne i ma spory osad drożdżowy
Etykieta w podobnym stylu i z takim samym zamysłem, jak w przypadku piwa, które wczoraj oceniałem. Tym razem kolorystyka kojarząca się ze stylem, bo utrzymana w czarnych, szarych odcieniach. Znowu znajdziemy podstawowe informacje, szczegółów brak.
Zapach- Głównie palone słody, kawa i gorzka czekolada. To wszystko kontrowane jest mało wyraźnym aromatem owoców cytrusowych i tropikalnych (głównie grejpfrut i mango) Pojawia się też słodsza strona w postaci karmelu. W miarę jak trunek staje się cieplejszy, dostrzegamy delikatne nuty ziołowe oraz orzechowe. Niestety gdzieś w tle jest też nieprzyjemny, metaliczny, trochę lagerowy zapach ale nie razi jakoś bardzo.
Smak- Tutaj tak samo na pierwszym planie są palone słody, nuty lekko kwaskowate, jakby ciemnego chleba. Goryczka jest przyjemna, długa i średnio intensywna. Wyczuwalna jest też gorzka czekolada, ze słodszych akcentów można dostrzec karmel i delikatny posmak owoców tropikalnych. Cytrusy bardzo słabo odczuwalne. Finisz jest ziołowy, goryczkowy, oparty też na palonych słodach. Pijalność jest jak najbardziej wysoka. Balans też utrzymany raczej w pozytywny sposób, na dłuższą metę goryczka staje się trochę nudna i męcząca, brakuje też wyrazistości.
Podsumowanie- Permon American Pale Ale bardziej mi smakowało. To piwo też jest dobre ale znowu zabrakło intensywności chmieli, których użyto. Można trochę poprawić goryczkę, szczególnie pod koniec bo na początku jest całkiem fajna. Osad drożdżowy jest spory i to słabo wpływa na estetykę, momentami czuć też te drobinki podczas picia. Ogólnie Black IPA od Permonu szybko znika ze szklanki i degustację mogę uznać za raczej udaną. Nie jest to szczyt marzeń, na rynku znajdziemy wiele lepszych piw w tym stylu, ale warto spróbować, między innymi dlatego, że taki gatunek z Czech to rzadkość, przynajmniej u nas. Polecam sprawdzić, chyba nie będziecie specjalnie zawiedzeni. Permon dał radę. Pozdrawiam, Michał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz