Dziś
zapraszam do przeczytania wrażeń z degustacji piwa z brytyjskiego
browaru Buxton
Brewery o nazwie Black Rocks. Jest to Cascadian Dark Ale, czy jak się
popularnie przyjęło Dark IPA. To moja pierwsza styczność z tym browarem
(brat
już coś wcześniej próbował od nich), piwo dostałem w prezencie, więc z
ciekawością spróbuję, szczególnie, że jest to jeden z moich ulubionych
styli –wiem,
czego konkretnie od niego oczekuję. Sprawdźmy, jakie wrażenia zaoferuje
mi ten trunek
(nie mam pojęcia czego spodziewać się po piwowarze z Buxtona).
Piwo kupiono
w: Świat Piwa, Kraków ul. Karmelicka w cenie ok. 15 zł za butelkę 0,33l
(bezzwrotną)
Podstawowe
informacje o piwie (z etykiety):
Styl: Cascadian Dark Ale (Black IPA)
Ekstrakt:
brak danych
Alkohol: 6%
obj.
Słody: nie
wiadomo (wiadomo, że jest jęczmień, owies i pszenica)
Chmiele: tak
samo (podali tylko, że są nowozelandzkie)
Drożdże:
brak danych
IBU: również
nie podano
Szkło –
Snifter
Etykieta:
Bardzo prosta, koloru czarnego z białymi i zielonymi akcentami. Na
przodzie
logo browaru, nazwa i styl piwa oraz zawartość alkoholu i informacja,
że piwo
dojrzewało w butelce. Po bokach niedokładny skład (w kilku językach,
szczątkowe
informacje o chmielach, wiadomość, że piwo jest niefiltrowane i
niepasteryzowane oraz kontakt do browaru.
Piana: Treściwa,
kremowa, wysoka i pomału opada, koloru beżowego, drobnopęcherzykowa,
zostawia
ładne ślady na szkle.
Barwa:
czarna i nieprzenikliwa, z miejscowymi, miedzianobrunatnymi refleksami.
Zapach: Po
otwarciu z butelki aromat kawy i czekolady deserowej, palonego słodu
oraz jakby
pomadek z nadzieniem alkoholowo/owocowym (trochę jak wiśnia, czy śliwka
w
likierze). Po przelaniu do szkła piękne nuty owoców tropikalnych
(papaja,
ananas, jakby mango) oraz lekkie cytrusy przenikające się z zapachami
trawiasto-żywicznymi (pięknie uwydatniono aromaty nowozelandzkich
chmieli).
Słodowość w postaci nut karmelowych i ciemnego chleba wyczuwalna
jedynie
delikatnie.
Smak: Na
pierwszym planie zdecydowanie cytrusy (w postaci białego grejpfruta)
dające
lekkie odczucie kwasowości. Dalej ujawniają się nuty rodzynek, śliwek
suszonych
(ale nie wędzonych) oraz typowe dla ciemnych słodów – paloność,
czekolada i czarna,
kwaskowa kawa. Balans bardzo dobry – piwo pełne i świeże. Pokazuje się
bardzo
delikatna nuta alkoholowa (dość rozgrzewająca). Goryczka średnia, lekko
zalega
na języku. Nasycenie niskie – pijalność wysoka, ale trunek jest dosyć
ciężki.
Podsumowanie:
Bardzo dobry wyrób. Odnalazłem te cechy, których szukam w tym stylu –
owocowa świeżość
kontrowana pełnią ciemnych, palonych słodów. Piwo oferuje fajne
aromaty, pije
się je przyjemnie, szybko znika ze szkła i pozostawia jak najbardziej
pozytywne
wrażenia. Nie ma się do czego przyczepić, ale z drugiej strony piwo
„nie
wgniata w fotel” – ot, typowy Cascadian Dark Ale. Słowem – udany debiut
Buxtona
w mojej szklance. Ocena 8/10.
Pozdrawiam,
Łukasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz