Witam. Zapraszam na recenzję Clown Kinga – nowego Barley Wine w amerykańskim stylu od szkockiego BrewDoga. BrewDog ma piwa genialne, jak również bardzo średnie. Byłem ciekaw, co będzie tym razem.
Piwo zakupiono w: Świat Piwa, Kraków ul. Karmelicka w cenie ok. 20 zł za 330ml (butelka bezzwrotna)
Podstawowe informacje o piwie (z etykiety i strony www producenta):
Styl: U.S. style Barley Wine
Ekstrakt: BrewDog go nie podaje (a szkoda – szczególnie w tym przypadku)
Alkohol: 12% obj.
Słody: Extra Pale, Cara, Crystal, Brown Munich
Chmiele: Simcoe, Mosaic, Ahtanum, Magnum
IBU: 85
Szkło – kufelek a’la Snifter
Etykieta: Tradycyjna BrewDoga, w języku angielskim, w przypadku tego piwa w kolorze fioletowo białym. Na etykiecie informacje na temat piwa oraz historyjka. Kapsel czarny, ze złotym logiem browaru.
Piana: Biała, dość nikła ale ładnie oblepia szkło, drobnopęcherzykowa i kremowa
Barwa: Piękny miedziany, przechodzący w czerwień kolor, piwo jest klarowne
Zapach: Po otwarciu z butelki uderza mocny zapach chmieli – bardzo przyjemny i intensywny, po przelaniu chłodnego piwa do szkła pojawia się mocny słodowo-alkoholowy aromat. W ciągu degustacji daje się wyczuć zapach drożdży, karmelków oraz nuty drewniane. Po ogrzaniu się piwa mocny zapach alkoholu – średnio przyjemny.
Smak: Piwo jest bardzo słodkie, lepiące, ciężkie, przy pierwszych łykach czuć jedynie bardzo lekką goryczkę (wydaje się, że 85IBU to ściema). Finisz bardzo alkoholowy, rozgrzewający, smak alkoholu nie jest przykryty. Podczas dalszej degustacji wyczuwam przyprawy korzenne oraz smak słodkiego czerwonego wina, na języku pozostaje wszechobecna słodycz, piwo musiało mieć wysoki ekstrakt początkowy (skoro przy 12% alkoholu nadal jest bardzo słodkie). Po kilku łykach zaczyna się pokazywać coraz mocniejsza goryczka (bardzo fajna, nie ściągająca), która próbuje równoważyć karmelkowy smak piwa, lecz nie do końca się to udaje. Pojawiają się również nuty słodkiego cappuccino. Nasycenie średnie, piwa nie pije się zbyt przyjemnie ze względu na mocny smak alkoholu.
Podsumowanie: Piwo porównałbym do słodkich cukierków – karmelków. Producent obiecuje mocną kontrę chmielu – goryczka jednak nie daje rady. Dominuje alkohol i słodycz. Jeżeli ktoś lubi tego typu piwa, na pewno mu zasmakuje, ja jednak wolę piwa goryczkowe, nie lubię słodkości, dodatkowo alkohol powinien być choć trochę przykryty. Na plus z pewnością działa złożoność smaków i aromatów, które zmieniają się w miarę ogrzewania piwa. Podsumowując, polecam, warto spróbować, bo jest to coś innego. Ja jednak do niego nie wrócę.
Ocena: 6,5/10. Pozdr, Łukasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz