Dzisiaj
nadal uderzamy w klasykę. Tym razem zapraszam na relację z piwnej
podróży
Kormorana do Ameryki. Sympatyczny Pan w kapeluszu przywiózł z tych
wojaży
pamiątkę - American IPA – jedno z czterech piw z serii „Podróże
Kormorana”.
Piję ten trunek już nie pierwszy (i pewnie nie ostatni) raz - za każdym
razem
był on co najmniej poprawny. Oceniam warkę 006/2014.
Piwo kupiono
w: Pod Wiaduktem Piwa i Alkohole Regionalne, Kraków ul. Nad Strugą w
cenie +/-
7 zł za butelkę 0,5l (bezzwrotną).
Podstawowe
informacje o piwie (z etykiety):
Styl:
American India Pale Ale
Ekstrakt: 16°
Alkohol:
6,0% obj.
Słody:
jęczmienny, pszeniczny
Chmiele:
Chinook, Cascade, Centennial, Citra, Mosaic, Amarillo
Drożdże:
brak danych
IBU: brak
danych (przy IPA zdecydowanie powinno być podane)
Szkło –
Shaker
Etykieta:
Design taki sam, jak w całej serii – prosty, czytelny i bez udziwnień.
Tym
razem wspomniany we wstępie podróżnik stoi na tle Manhattanu. Na
kontretykiecie
klimatyczny wycinek z dziennika podróży oraz dokładny skład piwa, numer
Warki,
data ważności, itp. Razi brak informacji o poziomie goryczki – przy tym
stylu
dla mnie jest obowiązkowa. Podoba mi się również nowa butelka
bezzwrotna oraz
kapsel przedstawiający tego samego Pana, co przód etykiety.
Piana:
średniopęcherzykowa, koloru (wg. mojej narzeczonej) Ecru (cholera wie
co to
jest, dla mnie to taki brudnawy biały), ładna i dość wysoka, tworzy
fajne „czapy”,
lacing średni.
Barwa:
bursztyn, piwo jest klarowne, ale pływał w nim dobrze widoczny
(starałem się to
pokazać na zdjęciu) osad (nie wiem dlaczego, piwo było odstane w
pozycji
pionowej i nalewane ostrożnie) – nie podoba mi się to.
Zapach: Po
powąchaniu butelki jest to, czego można było się spodziewać: cytrusy i
nuty
żywiczne. Po przelaniu do szkła to samo, tylko mniej intensywnie
odczuwalne, do
głosu dochodzą także owoce tropikalne kontrowane delikatnie przez nuty
zbożowe –
klasyka. Niestety zapach nie jest taki intensywny i świeży jak w
przypadku
choćby opisywanego wczoraj Rowing Jacka czy Ataku Chmielu.
Smak:
Głównie tropiki (ananas, mango, papaja) i żywiczność (nuty sosnowe i
delikatnie
miętowo-bazyliowe) w bardzo dobrym balansie ze zbożowymi nutami
pochodzącymi od
słodów – jest taka jakby delikatność jak w pszenicznych piwach.
Goryczka niska
w kierunku średniej, niezalegająca, tworzy finisz. Nasycenie niskie –
pijalność
bardzo wysoka – piwo znika błyskawicznie, ale też dlatego, że jest dość
mało
wyraziste (pod koniec degustacji jakby próbuje nabierać charakteru)
Podsumowanie:
Piwo dobre, bez wad, ale brakuje mu wyrazu (jest nieco wodniste,
goryczka na
zbyt niskim poziomie - prędzej bym sklasyfikował jako APA a nie AIPA) –
po prostu
wyrób bardzo poprawny (osad opisany przy barwie tylko wizualnie wpływa
negatywnie na odczucia – na smak nie) – w tej cenie zdecydowanie
polecam, jak
ktoś jeszcze tego nie próbował - ocena 7/10.
Pozdrawiam,
Łukasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz