Dzisiaj
powrót do absolutnej klasyki. AleBrowar – Rowing Jack. Zapewne bardzo
mało jest
fanów craftu w Polsce, którzy chyba najpopularniejszego India Pale Ale
(z tych
uwarzonych w Polsce) nie znają. Powstało już wiele warek tego trunku
(„Jacek”
był piwem roku wg. czytelników browar.biz w roku 2012), jedne podeszły
mi świetnie,
drugie trochę mniej, jednak zawsze to piwo stało bardzo wysoko w moim
rankingu.
Dość gadania, przejdźmy do rzeczy (opisuję warkę z datą ważności
15.04.2014).
Piwo kupiono
w: Pod Wiaduktem Piwa i Alkohole Regionalne, Kraków ul. Nad Strugą w
cenie ok.
7 zł za butelkę 0,5l (bezzwrotną).
Podstawowe
informacje o piwie (z etykiety):
Styl: India
Pale Ale
Ekstrakt: 16°
Alkohol:
6,2% obj.
Słody: pale
ale, pszeniczny, wiedeński, Carapils
Chmiele:
Simcoe, Chinook, Citra, Cascade, Palisade
Drożdże:
Safale US-05
IBU: 70
Szkło – Teku
(podpatrzyłem na fanpage AleBrowar jak ktoś degustował Rowinga w Teku i
postanowiłem spróbować)
Etykieta:
Jest ktoś kto jej nie zna? Kolorystyka zielono-biało-czarna. Z przodu
wizerunek
tytułowego wiosłującego Jacka, nazwa i styl piwa, informacje o
ekstrakcie,
alkoholu oraz IBU, z tyłu dokładny (super) skład piwa oraz data
ważności. Styl
klasyczny dla AleBrowaru.
Piana:
drobnopęcherzykowa (kremowa konsystencja), koloru białego, wysoka, dość
trwała,
lacing średni
Barwa: jasny
bursztyn, piwo jest leciutko mętne (prawie klarowne)
Zapach:
Klasyka, klasyka, klasyka… Z butelki piękny zapach cytrusowo-żywiczny i
nuty
słodów pale oraz Carapils. Po przelaniu do Teku (dobry pomysł z tym
szkłem)
potężne aromaty tropików (ananas, owoc granatu), cytrusy (jak skórka od
różowego grejpfruta) oraz mocne aromaty żywiczne (pochodzące od
Simcoe), a
także ziołowe. Wyczuwalne także lekkie nuty cydru gruszkowego oraz
ziemiste.
Piwo pachnie bardzo świeżo i owocowo. Słody próbują się przebić, ale są
zakrywane przez aromatyczne, amerykańskie chmiele.
Smak: Najprościej
mówiąc owocowo-żywiczny : cytrusy, owoce tropikalne i pędy sosny. Tym
razem do
głosu dochodzą również słody (czuć nawet lekki karmel) – balans jest
świetny. Goryczka
bardzo przyjemna, na poziomie średnim w kierunku wysokiego. Finisz to
głównie
goryczka i bardzo, bardzo delikatny alkohol. Nasycenie średnie w
kierunku
niskiego – piwo jest bardzo pijalne, świeże, orzeźwiające i (niestety)
szybko
znika.
Podsumowanie:
Możemy i powinniśmy być dumni z tego IPA i z chłopaków z AleBrowaru (na
Ratebeer ma bardzo wysoką średnią ważoną i stoi wyżej od wielu „IP”
uznanych na
świecie browarów i tak samo moim zdaniem niczym nie ustępuje „liderom”
stylu).
Jest to jeden z ważniejszych trunków, które kształtowały i kształtują
polską
piwną rewolucję. Pijąc je po raz któryś z kolei nie uświadczam może aż
tak
wielkiego efektu „wow” jak za pierwszym razem, jednak przyznać należy,
że jest
to piwo rewelacyjne i ponadczasowe. Dlatego dostaje ode mnie bardzo
wysoką
ocenę 9/10 – brawo AleBrowar!
Pozdrawiam,
Łukasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz