Witam. Dzisiaj mam okazję spróbować single hop IPA od BrewDoga.
Powstały cztery takie piwa, ja oceniam dziś Dana (chmiel ze Słowenii)
Zachęcam do poczytania o tym chmielu, na pewno będzie to specyficzny
India Pale Ale.
Kupiono w Pod Wiaduktem (Kraków ul Nad Strugą 9) za około 12zł/330ml
Podstawowe informacje:
Styl- India Pale Ale
Alkohol- 6,7%
Ekstrakt- Brak informacji
Słody- z pewnością Marris Otter, Crystal, Karmelowy
IBU- 75
Piana- Niska, szybko opada i nie oblepia szkła
Wysycenie raczej niskie
Piwo jest bardzo mętne, nie wiem czy tak miało być.
Szkło- Shaker Mikkeller & Friends
Etykieta
klasyczna, przyjemna kolorystyka, krótka historyjka oraz podstawowe
informacje o piwie no i oczywiście sztandarowe logo BrewDoga. Kolor
fioletowy mało kojarzy mi się z tym stylem ale sprawdźmy to co
najważniejsze, czyli zawartość butelki!
Zapach-
Dość słodki. Dobrze wyczuwalne drożdże. Jeżeli chodzi o inne aromaty to
zdecydowanie dominują kwiatowo-ziołowe nuty wsparte lekkimi cytrusami. Z
czasem pojawia się też żywiczność i sosnowy zapach. Jest bardzo
ciekawie ale zbyt słodko jak na India Pale Ale. Zabrakło mi tutaj
świeżości, orzeźwiające owoce grają rolę drugoplanową.
Smak-
Goryczka jest przyjemna ale trwa krótko, przytłacza ją spora słodowość,
karmel. Bardzo intensywny posmak kwiatowy oraz ziołowy, coś w rodzaju
syropu, lekarstwa. Na dłuższą metę dość męczące. Balans jest marny więc
jest to bardzo specyficzna IPA, nie taka, jakiej pewnie większość się
spodziewa. Mimo dość dużej zawartości alkoholu piwo jest troszkę
wodniste. Alkoholu nie czuć przez co Dana jest bardzo pijalna. Pojawia
się także lekka cytrusowa kwaskowatość. Finisz słodko-ziołowy.
Zdecydowanie zbyt niska goryczka. Piwo jest mało orzeźwiające, przy
końcu degustacji nie chce się go już pić.
Podsumowanie-
Muszę powiedzieć, że dla mnie jest to jeden z gorszych BrewDog'ów
jakich miałem okazję spróbować. W życiu nie powiem, że to jest India
Pale Ale. Słodycz i kwiatowe nuty zdominowały tego single hopa. Polecam
spróbować jako ciekawostkę i wariację na temat tego stylu ale
zdecydowanie nie mam ochoty do niego wrócić. Pozdrawiam, Michał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz