Dzisiaj
piwo, na które dość długo polowałem i nie mogłem go jakoś dostać w
Krakowie.
Ucieszyłem się więc, że w Katowicach ostała się jedna butelczyna. Mowa
o Old
World India Pale Ale od szkockiego BrewDoga. Old World ma być serią piw
tworzonych tak, jak to było na początku powstawania danego stylu. A
więc możemy
się spodziewać tradycyjnego, angielskiego India Pale Ale, podobnego do
tego, które
statkami było wysyłane do Indii wieki temu. Poza IPĄ, z serii tej
dostępny jest
jeszcze Russian Imperial Stout (degustowany dawno, przed założeniem
bloga –
dobry, ale bez szału). Okazja do toastów jest, bo przekroczyliśmy 10000
wyświetleń bloga, mam więc nadzieję, że piwo „da radę” i sprosta temu
małemu
jubileuszowi. Jak zwykle zachęcam do lektury.
Piwo
zakupiono w: Alkohole Mariacka, Katowice ul. Mariacka w cenie 23 zł za
butelkę
0,66l (bezzwrotną).
Podstawowe
informacje o piwie (z etykiety):
Styl: India
Pale Ale
Ekstrakt:
brak danych
Alkohol:
7,5% obj.
Słody: brak
danych
Chmiele:
brak danych (wiemy jedynie, że angielskie)
Drożdże:
brak danych
IBU: brak
danych
Szkło – Teku
Etykieta: W
kolorystyce biało-niebieskiej. Na przodzie grafika nawiązująca do
podróży
angielskich kolonistów do Indii. Po bokach historia serii Old World i
opis piwa,
które będziemy degustować. Brak informacji o składzie (tylko
przybliżony). Jest
data ważności, logo i dane BrewDoga. Kapsel srebrny, czysty.
Piana:
Niska, szybko opada, ale pozostawia niski kożuch. Średniopęcherzykowa.
Kolor
biały/ecru. Lacing słaby.
Barwa:
Pomarańcza/jasny bursztyn. Piwo jest prawie klarowne (leciutko
opalizujące).
Zapach: Z
butelki po otwarciu mocny aromat ziołowo (coś jak bazylia,
mięta)-trawiasto
(jak świeżo skoszona trawa)-kwiatowy (herbatka z suszu). Po przelaniu
do szkła
ujawniają się, poza wymienionymi, nuty korzenne (coś jak cynamon, gałka
muszkatołowa), herbaciane (trochę jak earl Grey z dodatkiem cukru i
cytryny).
Wyczuwalne także czerwone owoce (truskawki, śliwki, poziomki) w postaci minimalnych aromatów estrowych.
Obecne dość znaczne akcenty słodowe w postaci karmelowości, toffi.
Smak: Na
pierwszym planie jest taka herbaciana kwaskowość (porównałbym to do
herbaty
zielonej z cytryną bądź słabej czarnej) wraz ze smakiem słodkich owoców
(brzoskwinie, morele, śliwki). Pojawia się także nuta żywiczna i lekka
korzenna. Fajny balans, jest kontra słodowa w postaci słodkawej
karmelowości.
Piwo jednak trochę nudne w smaku (aromat wskazywał, że głębia odczuć
będzie
większa). Finisz to „żywiczna goryczka” i lekka, owocowa słodycz
zalegające na
języku. Nasycenie średnie w kierunku wysokiego. Pijalność dość wysoka.
Alkohol
w aromacie niewyczuwalny, w smaku się pojawia pod koniec degustacji.
Podsumowanie:
Old World IPA, zdegustowane na jubileusz 10000 wyświetleń, ani nie
zawiodło,
ani nie zachwyciło. Po prostu – dobre piwo. Jest chmielowe orzeźwienie
i
słodowa kontra – a więc jak najbardziej można uznać, że to India Pale
Ale w
pełnym tego stylu znaczeniu. Czy tak smakowało IPA 200 lat temu? - nie
mam pojęcia. Ta interpretacja jest jednak trochę nijaka w smaku, no ale
angielskie chmiele nie dają takich „bomb” owocowo-cytrusowych, jak
Ameryka.
Pomimo tego, trunek spożywa się przyjemnie no i w końcu duża butelka od
BrewDoga. Najbardziej adekwatną oceną będzie nota 7/10 – szkocki browar
ma
wiele lepszych, jak i trochę gorszych od tego piw.
Pozdrawiam,
Łukasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz