Witam. Dzisiaj pora na następne piwo z browaru Widawa. Tym razem jest to Red Cloud, czyli American India Pale Ale jakich ostatnio pojawia się na rynku naprawdę ogrom. Zobaczymy czy ten wyrób będzie miał w sobie coś, co pozwoli mu się przebić do czołówki. Ciężko powiedzieć bo z Widawą bywa bardzo różnie. W Krakowie chyba tylko w jednym sklepie można było upolować butelkową wersję. Nie przedłużajmy, sprawdźmy.
Piwo kupiono w Strefie Piwa (Kraków ul Krowoderska) Nie pamiętam ceny, pewnie około 8zł/330ml
Podstawowe informacje:
Styl- AIPA
Alkohol- 6,2%
Ekstrakt- 16%
Więcej informacji nie posiadamy.
Piana- Kremowa, średniej wysokości. Oblepia szkło i dość wolno opada.
Kolor- Miedziany/czerwony
Szkło- Widawa
Etykieta w klasycznym kształcie Widawy. Tym razem mamy tutaj Indianina, który od razu sugeruje, że chmielenie było po amerykańsku. Znajdziemy na niej tylko podstawowe informacje, bez szczegółów na temat słodów czy chmieli.
Zapach- Można powiedzieć, że klasyka gatunku. Sporo nut cytrusowych i żywiczno-sosnowych. W to wszystko dobrze wpasowuje karmelowy aromat. Z czasem staje się też lekko estrowy, drożdżowy. Bardzo prosty i przyjemny zapach, bez fajerwerków. Nic więcej tutaj nie znajdziemy.
Smak- Od razu wspomnę, żeby nie schładzać go za mocno, jeżeli jest bardzo zimne to nie ujawnia niczego poza strasznie zalegającą goryczką. Jak już chwilę poczekamy to robi się lepiej. Jest ziołowo-cytrusowe ze słodową kontrą. Goryczka zalega ale już zdecydowanie mniej, chociaż w ogóle nie należy do najprzyjemniejszych. Finisz przepełniony goryczką i czymś co ja nazywam landrynkami cytrynowymi, nie za bardzo za tym przepadam a często się to pojawia na końcu degustacji. Ogólnie pijalność wysoka, balans dość dobry, piwo szybko znika ze szklanki, w miarę dobrze orzeźwia ale jest też treściwe, w końcu to szesnastka.
Podsumowanie- Szczerze mówiąc ciężko mi to polecić bo pośród wszystkich AIPA jakie piłem to wypada bardzo średnio. Niby mamy tutaj sporo aromatów chmieli z USA ale goryczka jest dość nieprzyjemna co źle wpływa na pijalność i ogólne wrażenia. Zapach jest okej ale widywałem dużo bardziej świeże, orzeźwiające w przypadku tego gatunku. Trochę się zawiodłem, na pewno do niego nie wrócę. Polecam więc tylko jako ciekawostkę, odkrywanie nowych piw. Degustacja przebiegła w miarę przyjemnie, nie mogę powiedzieć, że Red Cloud mi nie smakowało. Po prostu średniak. Na tle Ataku Chmielu (jeśli trafimy na dobrą warkę) wypada słabo.
Ocena (1-12)
Wpasowanie się w styl- 8
Intensywność-7
Wygląd (Piana, kolor, ew. osad)- 9
Ogólne wrażenia- 7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz