Większość
polskiego świata piw rzemieślniczych żyje już Wrocławskim Festiwalem
Dobrego
Piwa. I ja jutro z samego rana zmierzam w kierunku stolicy dolnego
śląska celem
degustacji polskich premier i nowości oraz spotkania się z ludźmi,
którzy
współdzielą naszą pasję. Pakując się, zdegustuję jeszcze
przedwyjazdowo,
zakupione wczoraj, No 14.B z browaru Ninkasi. Jest to American India
Pale Ale
(jeden z moich ulubionych styli) i zarazem mój pierwszy kontakt z tym
browarem –
jestem więc ciekaw co rzemieślnicy mają do zaoferowania i czy piwo
nastroi mnie
pozytywnie przed wyjazdem. Zapraszam do lektury.
Piwo
zakupiono w: Beer Concept, Kraków ul. Łużycka w cenie ok. 8,5zł za
butelkę 0,5l
(bezzwrotną).
Podstawowe
informacje o piwie (z etykiety):
Styl:
American India Pale Ale
Ekstrakt: 14,5°
Alkohol:
6,6% obj.
Słody: Pale
ale, karmelowy, monachijski, Carapils
Chmiele: Magnum, Amarillo,
Centennial, Citra
Drożdże: Safale US-05
IBU: 55
Szkło – Shaker
Etykieta:
Bardzo minimalistyczna, w kolorze białym z napisami czarną czcionką. Na
przodzie styl i nazwa piwa (a właściwie jego numer na liście BJCP –
14.B) oraz
browaru, a także złote wzorki. Po bokach dokładny skład (super – tak
powinno
być w przypadku każdego crafta), informacje o piwie, o temperaturze
serwowania
oraz data ważności. Jest też historyjka na temat browaru oraz krótki
opis piwa
wraz z propozycjami food pairingu.
Piana:
Niska, drobno i średniopęcherzykowa, opada prawie całkiem (zostawia
minimalny kożuch). Kolor biały. Lacing
średni.
Barwa:
Miedziana/bursztynowa. Piwo jest klarowne.
Zapach: Po
otwarciu z butelki fajny aromat cytrusów (głównie grejpfrut) i lekki
żywiczny
zapowiadające, że będzie dobrze. Po przelaniu do szkła czar natychmiast
prysł -
pojawiła się nieprzyjemna nuta jakby starego słodu (taka „piwniczna” –
coś a’la
ziemniaki w piwnicy) i masła – jednak nie na tyle silne, by piwo było
do
wylania (jednakże znacznie przeszkadzają). Gdzieś w oddali schowały się
(ale są
wyczuwalne) cytrusy, żywiczność i lekki aromat zbożowo-karmelowy.
Smak: Na
szczęście piwnicy i masła nie ma w smaku. Pierwszy plan grają
gorzko-kwaskowe
cytrusy (grejpfruty, albedo cytryny) i żywiczna (jak pędy sosny)
świeżość.
Balans jest w porządku – pełnia słodowa nieźle kontruje chmiele. A
słody
wyczuwalne są w postaci jasnego chleba i akcentów karmelowych. Goryczka
średnia
– taka „żywiczno-grejpfrutowo gorzka” – trochę jak albedo czerwonego
grejpfruta
– lekko zalega i tworzy finisz. Nasycenie niskie – pijalnośc byłaby
wysoka,
gdyby nie ten dziwny aromat. Alkohol w smaku i aromacie niewyczuwalny.
Podsumowanie:
Gdyby nie ten nieprzyjemny zapach „piwnicy”, wspomniany dwa akapity
temu, to
piwo byłoby dobre. A tak, jest tylko średnie – w smaku jest w porządku
i dość
dobrze oddaje styl AIPA, ale aromat też jest ważny – a tu jest słabo.
No ale to
dopiero pierwsza warka No 14.B, wszystko jest do poprawy, a warto brnąć
w to
dalej, bo widać spory potencjał. Na razie jednak daję 6/10 (na zachętę
– przez
ten aromat powinienem jeszcze więcej obniżyć).
Pozdrawiam,
Łukasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz