Łączna liczba wyświetleń

sobota, 10 maja 2014

Książe chmielu?- Pale Ale Nøgne

Witam. Dzisiaj mam przyjemność degustować jedno z piw z norweskiego browaru Nogne, które dostaliśmy od nich w prezencie. Zaczynam od czegoś lekkiego, Pale Ale na amerykańskich chmielach czyli po prostu dobrze znana APA. Bardzo lubię ten styl więc spodziewam się dobrego wyrobu. Do tej pory na blogu zagościł tylko Wit, który swoją drogą też był świetny. Sprawdźmy.

Podstawowe informacje:
Styl- American Pale Ale
Alkohol- 6%
Słody- Pszeniczny, Karmelowy, Jęczmienny
Chmiele- Centennial
IBU- 40

Piana- Wysoka, biała. Długo się utrzymuje i fajnie oblepia szkło. Ogólnie jest solidna i dobrze się prezentuje.
Kolor- Jasny bursztyn, piwo jest raczej klarowne

Szkło- Shaker Nøgne

Etykieta w klasycznym stylu tego browaru. Z przodu mamy logo oraz nazwę piwa. Kapsel jest firmowy, takie samo logo jak na przodzie. Na kontretykiecie znajdziemy krótki opis oraz podstawowe informacje dotyczące składu. Grafika prosta ale ciekawa. Odklejamy poprzez wlanie wrzątku do butelki. Po krótkiej chwili spokojnie możemy odzyskać.

Zapach- Sporo nut słodowych, chlebowe i karmelowe aromaty. Po chwili solidna kontra cytrusów (głównie grejpfruta i skórki cytrynowej) Pojawia się też charakterystyczna ziołowość, żywiczość. Zapach orzeźwiający. Jak piwo trochę poleży to staje się bardziej słodki, za sprawą owoców tropikalnych (mango)
Ogólnie bardzo klasyczny i świeży.

Smak- Tutaj zaczyna się podobnie, spora dawka karmelowego słodu oraz pszeniczność. Następnie do akcji wkraczają grejpfruty i lekko kwaskowate nuty cytrynowe. Obecne są też akcenty ziołowe, trawiaste. Na początku piwo jest raczej słodkie (dochodzą do tego jeszcze owoce tropikalne w postaci mango), delikatnie kwaskowate. Ta słodycz jest taka bardzo krótka ale dosyć intensywna. Dopiero na finiszu odczuwamy porządną goryczkę, może nawet trochę zalegającą, wspartą cytrusami i słodowością. Wszystko to tworzy raczej wytrawny obraz jeżeli chodzi o końcowy etap degustacji. Ta APA zmienia się z minuty na minutę ale pozostaje niezmiennie orzeźwiająca i wysoce pijalna. Alkohol w ogóle nie wyczuwalny. Balans jak najbardziej okej, słodycz przeplata się tutaj z goryczką i kwaskowatymi cechami. Profil słodowy nadał mu także gładkości i pełni.

Podsumowanie- Świetne American Pale Ale. Przypomina mi naszego Króla chociaż nie zachwycił mnie aż do tego stopnia. Jest to bardzo dobre piwo i wszystkim polecam ale jednak ten nasz reprezentant miał coś specjalnego, co predestynuje go do bycia wyżej w rankingu od Nogne Pale Ale. Miał jakąś taką większą wyrazistość. Wracając do Norwegii , to jest to raczej propozycja dla osób, które lubią goryczkę bo ona z czasem pojawia się i jest jej dosyć sporo. Na początku jest słodko, może aż za bardzo. Na zakończenie powiem po prostu, że mamy tutaj pozycje obowiązkową dla fanów tego gatunku. Piwa z tego browaru to ciekawe doświadczenie, zobaczymy jak będzie dalej, mamy jeszcze osiem innym wyrobów. Ten klasyfikuję jako bardzo udanego przedstawiciela gatunku, z minimalnymi uchybieniami (oczywiście w mojej opinii) Jeżeli macie okazję to się nie zastanawiajcie, zwłaszcza w taką już prawie letnią pogodę, wtedy takie piwo smakuje idealnie. Poza tym, myślę że warto poznawać jak najwięcej świata piw rzemieślniczych, wtedy ta przygoda staje się jeszcze ciekawsza.  Pozdrawiam, Michał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz