Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 12 maja 2014

Czekolada dobra na wszystko- B-Day 2.0 Pinta, Alebrowar, Piwoteka.

Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj sporo wrażeń, relacja z Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa już na blogu. Teraz otwieram właśnie jedno z piw, które przywiózł Łukasz. Jest to B-Day 2.0, Double Chocolate Milk Stout. Kolaboracyjne piwo Pinty, Alebrowaru i Piwoteki. Sama nazwa brzmi po prostu bajecznie, zwłaszcza dla mnie bo lubię wszelkiego rodzaju Sweet/Milk Stout'y. Powstała także czekolada z tymi samymi ziarnami kakaowca, co piwo oraz z dodatkiem palonego jęczmienia. Wygląda dziwnie ale smakuje świetnie, wspomnę o niej na końcu. Teraz zajmijmy się tym, czego wszyscy jesteśmy ciekawi.

Podstawowe informacje o piwie:
Styl- Milk Stout
Alkohol- 6,2%
Ekstrakt- 16%
Słody- Pale Ale, Pszeniczny, Carapils, Wiedeński, Czekoladowy pszeniczny, Palony Jęczmień
Chmiele- Pilgrim, English Golding
Piwo leżakowane z ekwadorskim kakaowcem.
Dodatki- Laktoza, płatki owsiane

Piana- Średnio wysoka, beżowa. Dość długo się utrzymuje i oblepia szkło.
Kolor- Czerń, brązowe przebłyski.

Szkło- Festiwalowe Teku

Etykieta w stylu Alebrowaru jeżeli chodzi o wielkość i fakturę. Pewnie dlatego, że piwo zostało uwarzone właśnie w Gościszewie, z pomocą browaru Pinta oraz Piwoteki Narodowej. Sam design jest ciekawy i niecodzienny. Sporo zdecydowanych barw tworzy fajny efekt. Na kontretykiecie znajdziemy wszelkie potrzebne informacje, razem ze szczegółami. Odklejamy przez namoczenie.

Zapach- Dominującym akcentem jest tutaj czekolada, ogromne ilości świetnej, aromatycznej i słodkiej czekolady, kakao. Po chwili dostrzegamy nuty korzenne, przyprawowe oraz suszone śliwki i owoce typu jagody, dojrzałe wiśnie, to wszystko pochodzi od odmian chmieli, których tutaj użyto. Po dłuższym czasie wyczuwamy też paloność oraz delikatne słody pilzneńskie. Zapach bardzo słodki, intensywny, przypomina po prostu gorącą czekoladę, oczywiście cechy chmieli wzbogacają ten aromat.

Smak- Już po pierwszym łyku spada na nas prawdziwa czekoladowa lawina. Dzięki dodatkowi płatków owsianych piwo jest niesamowicie gładkie, kremowe. To sprawia, że B-Day 2.0 pije się bardzo przyjemnie, każdy łyk pieści nasze podniebienie. Dalej wkraczamy w bardziej owocowy świat, pojawiają się suszone śliwki i inne słodkie owoce. Znajdziemy też wyraźne akcenty korzenne. Goryczki nie ma praktycznie żadnej, alkohol jest niewyczuwalny. Finisz wspaniale czekoladowy, lekko kwaskowaty i palony, minimalnie wytrawny. Piwo jest bardzo treściwe, pełne ale pijalność i tak jest wysoka.

Podsumowanie- Istny atak czekoladowej słodyczy i owoców, wspartych delikatną palonością i przyprawami. Laktoza czyni to piwo jeszcze bardziej słodkim i aksamitnym. Ktoś kto spodziewa się tutaj jakiejś goryczki to od razu mówię, że jej nie znajdzie. To piwo i w ogóle ten gatunek przeznaczony jest dla entuzjastów słodkich klimatów. Ja jestem jednym z nich dlatego B-Day 2.0 bardzo mi smakował. Milk Stout z charakterem. Polecam i oczywiście przypominam, żeby nie go nie schładzać do temperatury poniżej 10 stopni Celsjusza. Myślę, że jest to najlepszy Milk Stout z Polski, jakiego do tej pory próbowałem.W skali światowej też mogę umieścić go w ścisłej czołówce. Gratulacje dla Alebrowaru, Piwoteki oraz Pinty. Naprawdę świetna robota. Jak tylko gustujecie w tego typu wyrobach to biegnijcie do sklepów, pubów.

Wspomniałem, że zaczynam wystawiać oceny więc lecimy, B-Day dostanie wysokie i w pełni zasłużone noty:
(Skala 1-12)
Wpasowanie się w styl- 11
Intensywność- 10
Wygląd (Piana, kolor, osad itp)- 9
Ogólne wrażenia- 11

Na koniec mogę jeszcze dodać, że czekolada jest także bardzo smaczna. Na początku słodka, po chwili "dociera" do nas posmak palonego jęczmienia, dosyć gorzki. Fajnie się to ze sobą komponuje. Interesujący i niecodzienny wyrób. Polecam tak samo jak piwo. Pozdrawiam, Michał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz