Łączna liczba wyświetleń

sobota, 17 maja 2014

Drapieżna goryczka- Shark, Widawa

Dzisiaj recenzja kolejnego piwa przywiezionego z wrocławskiego festiwalu. Shark, bo tak nazywa się ten wyrób browaru Kopyra i browaru Widawa (w kolaboracji) ma być „Extremely hopped sunny ale”. Czyli można się spodziewać lekkiego pale ale, porządnie nachmielonego (mam nadzieję, że i na aromat i na goryczkę – tutaj akurat Tomek lubi sypnąć chmielu) i sesyjnego – po prostu idealnego na słoneczny, letni dzień. Czy Rekin taki jest? Przekonajmy się, zapraszam do lektury.

Piwo zakupiono w: Stoisko Widawy na Wrocławskim Festiwalu Dobrego Piwa w cenie 8 zł za butelkę 0,33l (bezzwrotną).

Podstawowe informacje o piwie (z etykiety):
Styl: American Pale Ale
Ekstrakt: 11,6°
Alkohol: 4,9% obj.
Słody: pale ale, monachijski, pszeniczny, zakwaszający
Chmiele: Chinook, Citra, Cascade
Drożdże: US-05
IBU: brak danych

Szkło – pokal dedykowany

Etykieta: Prosta - żółta z czarnymi napisami. Z przodu wizerunek rekina, nazwa piwa oraz browaru, a także informacja że będziemy spożywać trunek ekstremalnie nachmielony i że jego recepturę opracował Tomasz Kopyra. Z boku dokładny skład, dane o ekstrakcie i alkoholu oraz data ważności i kontakt do browaru.

Piana: Biała, średniopęcherzykowa z pojedynczymi dużymi pęcherzami – tafla poszarpana. Niska i szybko opada, ale pozostawia kożuch do końca degustacji. Lacing średni.

Barwa: Żółta wpadająca w jasny bursztyn. Piwo jest lekko opalizujące.

Zapach: Po otwarciu butelki piękny zapach owoców tropikalnych (ananas, papaja, marakuja). W szkle piwo pachnie mocno ponownie tropikami, a także cytrusami (grejpfruty, limonka). Jest też minimalna ziołowa żywiczność, ale przykrywana przez owoce. Nuta zbożowa (jak jasny chleb, czy ziarna zbóż) jest, ale bardzo, bardzo lekka i wręcz przytłaczana przez owocowy aromat.

Smak: Pierwszy plan grają cytrusy i lekka kwasowość. Są też minimalne nuty ananasa, czy marakui (a w aromacie dominowały…). Obecna również zbożowa pełnia słodowa, ale bardzo lekka i na dalszym planie – piwo jest delikatnie wodniste. Ogólnie w smaku jest mało wyraziście – dominuje średnia w kierunku wysokiej goryczka (jak od albedo grejpfruta), która tworzy finisz i lekko zalega na języku. Trunek jest niskonasycony i bardzo wysoce pijalny (jednakże goryczka może niektórym przeszkadzać).

Podsumowanie: Kolejne bardzo fajne piwo od kolaborantów – a bywało z nimi różnie – były wyroby zarówno słabe (np. Lemur), jak i bardzo dobre (jak np. ten). Tutaj mamy do czynienia z mocno nachmielonym na goryczkę (na aromat też nie pożałowano – gratka dla hop headów) trunkiem  – trochę mało wyrazistym w smaku (zdecydowanie jednak nadrabia aromatem), no ale to nie IPA, a lekkie i sesyjne pale ale i pretensji mieć nie można. Balans zdecydowanie w kierunku chmielowości. Ocena najbardziej odpowiadająca moim odczuciom z degustacji to 8/10 – polecam zdecydowanie!
Pozdrawiam, Łukasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz