Wczoraj
wieczorem krakowski Beer Concept ogłosił rzecz nieprawdopodobną –
dostawę butelek
(tak, dobrze czytacie - butelek!) z podkrakowskiej Pracowni Piwa.
Dostać piwo
od nich w wersji butelkowej graniczy z cudem – z jednej strony dlatego,
że
wypuszczają butelki bardzo okazjonalnie, z drugiej, ponieważ dostawa
zazwyczaj
jest malutka i do jednego czy dwóch sklepów w Krakowie. A więc dzisiaj
przyjechaliśmy na otwarcie i zakupiliśmy cztery rarytasy – Szał w
Pracowni,
Józef Junior, Ancymon i Huncwot. Recenzja ta będzie dotyczyć tego
ostatniego –
jest to klasyczne American India Pale Ale – coś, jak „słabsza” wersja
ichniejszego, poprzedniego AIPA (Hoppy New Year). Pracownia raczej
trzyma
poziom i nie zawodzi, a więc oczekiwania są dość wysokie. Sprawdźmy
więc, jak
zaprezentuje się Huncwot. Zapraszam do lektury!
Piwo
zakupiono w: Beer Concept, Kraków ul. Łużycka w cenie około 8zł za
butelkę 0,5l
(bezzwrotną).
Podstawowe
informacje o piwie (z etykiety):
Styl:
American India Pale Ale
Ekstrakt: 14°
Alkohol:
5,9% obj.
Słody:
jęczmienny
Chmiele:
Citra, Amarillo, Centennial, Columbus, Cascade
Drożdże:
brak danych
IBU: 75
Szkło -
Tulip
Etykieta: W
stylu identycznym, jak pozostałe (dość rzadko spotykane) z Pracowni
Piwa. Kolor
ciemnobrunatny z beżowymi napisami. Z przodu logo Pracowni, nazwa i
styl piwa
oraz jego metryczka. Po bokach znajdziemy: prawie (poza drożdżami i
dokładnymi
rodzajami słodów) dokładny skład, kontakt do browaru, rekomendowaną
temperaturę
i szkło do serwowania oraz propozycje food pairingu. Kapsel złoty,
czysty.
Piana:
Bardzo wysoka i obfita. Drobnopęcherzykowa o poszarpanej, nierównej
tafli.
Kolor ecru. Opada stosunkowo szybko, jednak pozostawia za sobą „czapy”
. Dobry
lacing.
Barwa:
Ciemny bursztyn. Piwo jest lekko opalizujące i pływają w nim drobinki
osadu (niewiele).
Zapach: Z
butelki przyjemne i uderzenie amerykańskich chmieli w postaci cytrusów
(grejpfrut, czerwona pomarańcza) oraz owoców tropikalnych (ananas,
papaja). Po
przelaniu do szkła aromat w zasadzie podobny – do nadających świeżości
cytrusów
i tropików (które nadal dominują – wyraźny aromat ananasa) dołączają
akcenty
żywiczne (kojarzę je z pędami sosny, czy zapachem igliwia),
ziołowo-trawiaste
oraz lekkie kwiatowe. Jest też lekka „słodko owocowa” estrowość oraz
bardzo delikatne
nuty zbożowe (w postaci lekko słodkawego, jasnego chleba).
Smak: Na
pierwszym planie jest cytrusowo-żywiczne odświeżenie – przyjemne i
odpowiadające aromatowi – nuty grejpfrutów, cytryn, syropu z pędów
sosny.
Chmielowa świeżość jest fajnie balansowana lekkimi karmelowo-zbożowymi
akcentami
wnoszonymi przez słody. Są też estrowe nuty przypominające morele, czy
skórkę z
brzoskwini. Piwo jest dobrze wyważone i dosyć pełne, jak na
„czternastkę” –
zdecydowanie nie można go nazwać wodnistym – z pewnością kwalifikuje
się jako
AIPA, a nie APA (przyznam, że obawiałem się, że przy takim ekstrakcie
bliżej mu
będzie jednak do APA). Aftertaste to średnia, przyjemna goryczka (w
sumie
obstawiłbym IBU około 40-50, a nie 75) oraz lekka kwasowość, która daje
fajny
efekt orzeźwienia. Nasycenie średnie – pijalność wysoka (jak to zwykle
bywa w przypadku
piw Pracowni). Alkohol w smaku i aromacie niewyczuwalny.
Podsumowanie:
Pracownia Piwa – dobra robota! W zalewie piw na Amerykańskich chmielach
ciężko się
wybić – trzeba stworzyć naprawdę dobre piwo – tym razem browarowi z
Modlniczki
się to udało. Huncwot jest dobrze nachmielony na aromat, dobrze
zbalansowany, z
wyczuwalną podbudową słodową, a przy tym nie jest ciężki, przez co
wysoce pijalny.
Większych wad brak – jedyne uchybienie to (wg mnie) trochę za niska
goryczka.
Efektu „urwania tyłka” brak – no ale po klasycznej AIPA nawet się tego
nie
spodziewałem. Jest to po prostu solidne, bardzo dobre American India
Pale Ale –
jedno z lepszych warzonych w Polsce. Zdecydowanie polecam spróbować (w
wersji
lanej, butelki pewnie na razie będą nie do dostania)!. Ocena to
zasłużone,
mocne 8/10.
Pozdrawiam,
Łukasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz