Łączna liczba wyświetleń

środa, 4 czerwca 2014

Konkurencja pozamiatana?- Black Maria (Chardonnay barrel aged edition) To Ol.

Witam. Dzisiaj mamy dzień Black IPA. Recenzja tego gatunku z browaru Emelisse już jest na blogu. Teraz pora na Black Maria z duńskiego To Ol, piwo dodatkowo leżakowane w beczkach po winie Chardonnay. Są to białe wina o bardzo różnych parametrach, mogą być lekkie i mogą być mocno alkoholowe. Ten browar jeszcze nigdy nie mnie nie zawiódł, zdarzyło się może ze dwa razy, że ich piwo tylko mi smakowało i nic poza tym, jednak zazwyczaj wprawiają mnie w zachwyt. Naprawdę znają się na rzeczy. Polecam wszystkim, dla mnie jest to czołówka, oczywiście jeżeli chodzi o to co możemy dostać w sklepach. Przejdźmy do sedna.

Piwo kupiono w Pod Wiaduktem- Piwa regionalne, alkohole (Kraków, Nad Strugą 9) za około 35zł/375ml

Podstawowe informacje:
Styl- Black IPA
Alkohol- 8,1%
Słody- Brak informacji
Chmiele- Columbus, Centennial, Galaxy, Cascade.
Dodatki- Laktoza, Płatki owsiane
Tak opisuje go sam browar: "Black Maria is an American inspired Black IPA. It is black as an stout and hoppy as an IPA."

Piana- Bardzo wysoka, jasnobrązowa. Oblepia szkło i długo się utrzymuje, pięknie wygląda.
Kolor- Czerń/ciemny brąz

Szkło- Teku To Ol

Etykieta jak zwykle nic mi nie mówi, można poczytać o ich projektach na stronie to-ol.dk. Z tyłu mamy podstawowe informacje, bez szczegółów. Chmiele oraz dodatki doczytałem właśnie na wcześniej wspomnianej stronie internetowej.

Zapach- Jest lekka paloność, wyraźne nuty czarnej kawy oraz lekki akcent czekoladowy, kakaowy. Po chwili pojawiają się winne nuty w postaci cierpkich winogron. Nuty dębowej beczki są obecne ale nie dominują. Po jakimś czasie na pierwszy plan wchodzą także cechy amerykańskich szyszek tj. lekka żywiczność i sporo cytrusów (głównie grejpfrut) Gdzieś w tle jest też delikatna karmelowość. Ogólnie aromat dosyć słodki i zarazem orzeźwiający. Idealne połączenie cech ciemnego piwa i chmieli z USA.

Smak- Najpierw mamy do czynienia z posmakiem kakao, kawy oraz palonymi nutami. Następnie dostrzegamy sporo cytrusów i sosnowy czy też żywiczny akcent. Widać, że nie pożałowali chmielu, jak zawsze zresztą. W początkowej fazie degustacji wydaje się lekko słodkie. Dopiero później ujawnia swój bardziej wytrawny i goryczkowy charakter. Finisz cechuje wyraźna goryczka, paloność, kawa oraz grejpfruty. Dębowe i winne nuty są minimalnie dostrzegalne. Pojawia się też karmelowa słodowość ale w niskim stopniu. Alkohol absolutnie niewyczuwalny. Piwo jest bardzo gładkie, dosyć kremowe. Jak na taką zawartość alkoholu wysoce pijalne.

Podsumowanie- Świetne Black IPA. Muszę powiedzieć, że jedno z lepszych, które piłem. Przypomina trochę Black Malts & Body Salts czyli coffee IIPA z tego samego browaru. Jest może nieco mniej wyraziste bo tamto to była prawdziwa bomba. Black Maria nie ma żadnych wad, jedynie brakuje jej elementu "wow" do uzyskania maksymalnych ocen. Pięknie się prezentuje w Teku, pachnie i smakuje niemalże doskonale. Czegoś takiego oczekuję od tego gatunku. Niesamowity charakter. Wersja nieleżakowana ponoć jest jeszcze lepsza chociaż tutaj podobało mi się połączenie cech ciemnego piwa, amerykańskich szyszek i nut białego wina. Wszystko to złożyło się piwo bliskie perfekcji. Ogromne uznanie za całokształt dla duńskiego To Ol. Polecam wszystkim fanom tego gatunku, pozycja obowiązkowa. Zaczynamy od słodkich akcentów by potem zatopić się w świetnej goryczce i wytrawnym finiszu, bardzo długim i intensywnym. Wyraziste, mocne, pełne aromatów i smaków. To takie podsumowanie.

Ocena (1-12)
Wpasowanie się w styl- 12
Intensywność- 11
Wygląd (Piana, kolor, ew. osad)- 12
Ogólne wrażenia- 11

W dzisiejszym pojedynku Black IPA z Emelisse nie miała żadnych szans w starciu z tym mocarzem. Jak tylko macie okazję kupić to po prostu musicie! Nie ma wyjścia. Bardzo zachęcam bo piwo dostarcza niezapomnianych wrażeń. Pozdrawiam, Michał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz