Witam. Dawno nie gościła u nas Widawa więc dzisiaj pojawi się dwukrotnie (w tym raz w kooperacji z Kopyrą) Ja oceniam American Dry Stout'a. Lubię ten gatunek i mam spore oczekiwania. Piwo dostępne jak na razie tylko w jednym sklepie na terenie Krakowa także można uznać za dosyć rzadko spotykane. Doświadczenia z tym browarem mam różne. Wiele pozytywnych, ale także wiele znacznie mniej obiecujących. Zobaczmy jak będzie tym razem.
Piwo kupiono w Skład Piwa i Alkoholi (Kraków, ul. Czarnowiejska 91) za około 8zł/330ml.
Podstawowe informacje:
Styl- American Dry Stout
Alkohol- 5%
Ekstrakt- 12,5%
Słody- Wymieniony tylko jęczmienny
Chmiele- Mosaic, Amarillo
Piana- Średniej wysokości, beżowa. Lekko oblepia szkło.
Kolor- Ciemny brunatny
Szkło- Teku
Etykieta dosyć prosta i nie ma nad czym się pochylać. Na odwrocie znajdziemy podstawowe informacje, szczegółów trzeba szukać w internecie.
Zapach- Dużo nut pochodzących od chmielu, to znaczy cytrusy (głównie grejprut) oraz sporo akcentów sosnowych, ziołowych. Za chwile do akcji wkracza bardziej słodowa strona mocy w postaci gorzkiej czekolady oraz kawy. Aromat dobrze się komponuje. Jest intensywny i świeży. Czegoś takiego można spodziewać się po tym gatunku. Widać, że nie pożałowali chmielu, ale cechy Stout'a też zostały dobrze wyeksponowane.
Smak- Mamy sporo sosnowo-grejpfrutowych nut, które są nieźle kontrowane przez czekoladę i kawę. Piwo jest dość wytrawne, ale moim zdaniem trochę mu brakuje do dobrego Dry Stout. Przede wszystkim jest też niestety nieco wodniste. Można to usprawiedliwić niskim ekstraktem, ale też nie do końca, bo po prostu smaki nie są wyraziste, szybko się rozchodzą i tworzą dosyć ubogi finisz. Goryczka pojawia się dopiero po chwili i nie jest bardzo intensywna. Piwo jest lekko kwaskowate pod koniec degustacji. Ogólnie mi smakowało, ale było jednak trochę zbyt lekkie. Brakło charakteru. Mówię oczywiście o smaku, bo aromat jak najbardziej w porządku. Finisz tak jak mówiłem jest mało wyraźny, palony i żywiczny z goryczką. Pojawiała się też lekka słodycz.
Podsumowanie- Kruk (Kopyra & Widawa), czyli Simcoe Dry Stout wypadł znacznie lepiej. Dobrze go pamiętam. Nie było tam mowy o żadnej słodyczy ani wodnistości, mimo że też było lekkie. Powalało chmielami i palonością oraz bardzo silną goryczką. To według mnie jest taką słabszą wersją tamtego piwa. Czegoś zdecydowanie mu brakuje. Zawiera wszystkie cechy, które mogłyby go predestynować do bycia dobrym Dry Stout'em, ale podczas degustacji jakoś nie dają z siebie wszystkiego i nie ma efektu jakiego się spodziewałem. Polecam spróbować bo nie jest źle. Sami się przekonacie. Może komuś przypadnie do gustu taka bardzo bardzo lekka wersja. Piłem go i w niższej i w wysokiej temperaturze, ale mimo tego nic się nie zmieniło.
Ocena (1-12)
Wpasowanie się w styl- 7
Intensywność- 7
Wygląd (Piana, kolor, ew. osad)- 9
Ogólne wrażenia- 7+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz