Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 czerwca 2014

Wiedza i kunszt- India Pale Ale, Nøgne

Dzisiaj kolejna recenzja – ocenie podlegać będzie jedno z piw, które otrzymaliśmy we wspaniałej paczce od norweskiego browaru Nogne. Dzisiaj wezmę na tapetę wysoko oceniany klasyk – India Pale Ale. Piłem już niezliczoną ilość piw z tego gatunku (mogę śmiało powiedzieć, że jestem hop headem – uwielbiam aromaty chmieli amerykańskich i potężną goryczkę), prezentowały się one bardzo różnie. Nogne to jednak klasa sama w sobie – nie mają piw słabszych niż dobre – jestem więc raczej spokojny (dodatkowo ciekawość przed otwarciem podbijają dobre opinie na ratebeer). Zapraszam do lektury!

Piwo zakupiono w: Przyszło w paczce od Nogne. Prawdopodobnie kosztuje około 20zł za butelkę 0,5l (bezzwrotną).

Podstawowe informacje o piwie (z etykiety i ratebeer):
Styl: India Pale Ale
Ekstrakt: 17,5°
Alkohol: 7,5% obj.
Słody: brak danych (wiadomo tylko, że jest pszenica, owies i jęczmień)
Chmiele: Chinook, Cascade
Drożdże: brak danych
IBU: 60

Szkło – Shaker

Etykieta: Klasyczna dla Nogne. Czarna ze srebrną obwódką. Z przodu pomarańczowe logo browaru oraz styl piwa (będący jednocześnie nazwą). Z boku znajdziemy krótki opis piwa w językach norweskim i angielskim. Do tego przybliżony skład i informacje o ekstrakcie, alkoholu i goryczce. Jest też data ważności, podpis naczelnego piwowara Nogne oraz informacja, że piwo jest ‘live ale’ – niefiltrowane i niepasteryzowane. Kapsel czarny, z logo.

Piana: Dosyć niska i szybko opada – zostawia jednak niski kożuch. O w miarę zwartej konsystencji, drobnopęcherzykowa – ładna i równa tafla. Kolor ecru. Niezły lacing.

Barwa: Ciemny pomarańcz/bursztyn. Piwo jest lekko mętne.

Zapach: Totalna klasyka. Z butelki mamy cytrusy (grejpfrut, czerwone pomarańcze, trochę cytryny) oraz sosnową żywiczność. Ze szkła podobnie – dochodzą jednak przyjemne, tropikalne (papaja, dojrzały ananas) nuty oraz wyraźne akcenty karmelowe, toffi i słodkawej drożdżówki z owocami. Wyczuwalne także aromaty ziołowo-kwiatowe.

Smak: Klasyka, klasyka, klasyka… Na pierwszym planie świeże i mocne nuty cytrusowe (jakbyśmy jedli grejpfruta razem z białą skórką) przełamywane fajnie karmelowością i lekką chlebowością wnoszoną przez słody. Obecne również trawiasto-żywiczne akcenty. Wszystko jest bardzo wyraźnie zaznaczone – do tego lekka nuta alkoholowa – jakbym nie wiedział, co piję, obstawiłbym coś pomiędzy IPA, a Imperial IPA. Balans bardzo dobry – minimalnie dominuje cytrusowość wraz z żywicznością. Goryczka na finiszu – średnia i przyjemna – typu żywicznego. Lekka kwasowość tworzy aftertaste razem z goryczką. Nasycenie średnie w kierunku niskiego – piwo jest pełne w smaku, ale jednocześnie dosyć odświeżające i mocno pijalne.

Podsumowanie: Dostałem to, czego właściwie się spodziewałem – klasyczne i dobre, a nawet bardzo dobre IPA. Typowy przedstawiciel gatunku, dobrze zbalansowany i aromatyczny (może z mocniej zaznaczonymi nutami smakowy,i) – nic mnie tutaj nie zaskoczyło. Z jednej strony to duża zaleta, z drugiej minimalna wada – brak efektu urwania tyłka. Wad brak. A więc piwo zasłużyło na wysoką ocenę 8/10 – fanom stylu (i nie tylko) zdecydowanie polecam!
Pozdrawiam, Łukasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz